Przejdź do treści
Źródło artykułu

Kraków ma bezpośrednie połączenie lotnicze z Odessą na Ukrainie

Kraków ma od wtorku bezpośrednie połączenie lotnicze z Odessą na Ukrainie. Loty na tej trasie uruchomiła ukraińska linia lotnicza YanAir. Będą się one odbywać w sezonie letnim, początkowo dwa, a potem trzy razy w tygodniu.

Pierwszy samolot z Odessy - Boeing 737-300 - wylądował w Krakowie we wtorek rano. Przed południem maszyna wystartowała w rejs powrotny do Odessy. Rozkładowy czas przelotu to 1 godzina i 55 minut.

Połączenie linii lotniczej YanAir w niższym sezonie jest realizowane dwa razy w tygodniu we wtorki i w piątki. Od 15 lipca do 16 września liczba lotów zwiększy się do trzech w tygodniu - także w niedzielę.

Jak poinformował prezes Kraków Aiport Radosław Włoszek, ukraiński przewoźnik jest 22. linią lotniczą, która oferuje połączenia lotnicze do Krakowa w tegorocznym sezonie letnim. Przypomniał, że Odessa to kolejne po Kijowie połączenie stolicy Małopolski z Ukrainą. "Otwiera nowe możliwości dla pasażerów podróżujących w celach turystycznych, jak i biznesowych" - dodał prezes.

Według Tarasa Strigunenki, dyrektora handlowego YanAir, który rozmawiał z pasażerami inauguracyjnego rejsu do Krakowa, mniej więcej połowa z nich przyleciała do stolicy Małopolski w celach turystycznych, a druga połowa - biznesowych, bo połączenie lotnicze ułatwia dalszy rozwój ich firm.

Linia lotnicza YanAir powstała w 2013 roku w Żytomierzu na Ukrainie. Jest to tradycyjny europejski przewoźnik lotniczy, który dysponuje flotą składającą się z sześciu Boeingów B737 oraz jednego Airbusa A321.

Kraków Airport jest drugim lotniskiem w Polsce pod względem liczby obsłużonych pasażerów i największym portem regionalnym, który w zeszłym roku odprawił ponad 5,8 mln osób, a na ten rok prognozuje 9-proc. wzrost ruchu pasażerskiego, co oznacza przekroczenie progu 6 mln pasażerów rocznie.

W letnim rozkładzie lotów, który obowiązuje od 20 marca, ma 103 połączenia do 27 krajów na czterech kontynentach. Oferuje je 22 przewoźników operujących z krakowskiego lotniska. (PAP)

autor: Rafał Grzyb

rgr/ son/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony