Akumulatory i baterie na pokładzie samolotu
Wydajne, zminiaturyzowane i zarazem bezpieczne akumulatory, to coś o czym marzy dziś każdy od producentów po użytkowników elektroniki. Choć branża ta wciąż dynamicznie się rozwija, to efektywne magazynowanie energii elektrycznej nadal pozostaje wyzwaniem.
Producenci baterii i akumulatorów od wielu lat prześcigają się w pomysłach, a każda nowa koncepcja przyjmowana jest z ogromnym entuzjazmem. Rewolucją w tej dziedzinie okazały się wprowadzone na rynek w 1991 roku akumulatory litowo-jonowe (Li-ion), stosowane do dziś w prawie wszystkich modelach telefonów komórkowych, tabletów, komputerów podręcznych i aparatów fotograficznych.
Ich popularność wynika z wielokrotnie większej wydajności i wygody użytkowania. Są lżejsze, mieszczą więcej energii i podtrzymują tę energię zdecydowanie dłużej w stosunku do innych akumulatorów o podobnych rozmiarach. W ogniwach litowo-jonowych nie występuje tzw. efekt pamięciowy, dzięki czemu mogą być ładowane bez konieczności całkowitego rozładowania, a ich żywotność jest blisko trzy razy dłuższa niż akumulatorów tradycyjnych.
Przy swoich niewątpliwych zaletach akumulatory litowo-jonowe posiadają także wady, które w pewnych okolicznościach mogą okazać się źródłem poważnych problemów. Niektóre z nich, niewłaściwie eksploatowane lub transportowane mogą być równie niebezpieczne, jak choćby benzyna, propan, czy kwas siarkowy. Zwarcie, bądź też uszkodzenie takiego ogniwa może doprowadzić do jego przegrzania, a w skrajnych przypadkach do eksplozji lub trudnego do ugaszenia pożaru.
O ile zwykłe baterie i większość tradycyjnych akumulatorów można bez większych przeszkód przewozić na pokładzie samolotu, to w przypadku ogniw litowo-jonowych przepisy są nieco bardziej rygorystyczne. Obowiązujące w tym zakresie regulacje są na całym świecie niemal identyczne i opierają się na wytycznych dotyczących procedur bezpieczeństwa ONZ, IATA oraz ICAO. Aby je przybliżyć, prezentujemy poniżej kilka istotnych informacji, które dają pewne wyobrażenie o tym, jakiego rodzaju baterie i akumulatory możemy zabrać na pokład samolotu i w jaki sposób je transportować.
Baterie i akumulatory, które można przewozić w bagażu podręcznym
W bagażu podręcznym przewozić można baterie alkaliczne, czyli typowe baterie AA, AAA, C, D, 9V oraz niewielkie tzw. baterie guzikowe, stosowane najczęściej w niewielkich urządzeniach elektrycznych lub elektronicznych. Dozwolone jest również przewożenie akumulatorów niklowo-wodorkowych (NiMH) i niklowo-kadmowych (NiCd) stosowanych często choćby w latarkach, które także zabrać można na pokład samolotu. Wymienione baterie i akumulatory powinny być zainstalowane w urządzeniu, a jeżeli przewożone są luzem, muszą być zapakowane w pojedyncze, zamykane, plastikowe torebki, a ich elektrody zabezpieczone przed zwarciem.
Można przewozić także wspomniane wcześniej akumulatory litowo-jonowe, ale z pewnymi ograniczeniami. Pasażerowie mogą zabrać je do bagażu podręcznego pod warunkiem jednak, że nie zwierają więcej niż 8 gramów litu, a ich pojemności nie przekracza 100 watogodzin (Wh). Wielkość ta obejmuje ogniwa większości telefonów komórkowych, kamer, gier zręcznościowych i przenośnych komputerów. Dozwolone jest także przewożenie w bagażu podręcznym dwóch dużych akumulatorów (Li-ion), z których każdy może zawierać od 8 do 25 gramów litu. Dotyczy to większych akumulatorów o przedłużonej żywotności zasilających podręczne komputery.
Całkowicie zabronione jest zabieranie na pokład samolotu bezobsługowych tzw. mokrych ogniw, stosowanych głównie w samochodach lub motocyklach, chyba że są one źródłem energii dla elektrycznego wózka inwalidzkiego pasażera. W takiej sytuacji przedstawiciele linii lotniczych usuwają zazwyczaj akumulator z wózka i umieszczają go w specjalnym pojemniku ładowanym do bagażnika samolotu.
Baterie i akumulatory, które można przewozić w bagażu rejestrowanym
Z wyjątkiem zapasowych akumulatorów litowo-jonowych i akumulatorów z mokrym ogniwem wszystkie rodzaje baterii i akumulatorów dozwolone w bagażu podręcznym można przewozić również w bagażu rejestrowanym. Aby zapobiec uszkodzeniu muszą być jednak odpowiednio zapakowane, (zaciski zabezpieczone przed zwarciem i kontaktem z jakimkolwiek metalem). Jeśli ogniwo takie zainstalowane jest w urządzeniu, to powinno być ono wyłączone.
Poniżej przykładowe broszury informacyjne linii lotniczych z USA, Europy i Azji dotyczące przewożenia baterii i akumulatorów na pokładach samolotów. Warto się z nimi zapoznać, aby w przyszłości w czasie podróży uniknąć niemiłego rozczarowania i zbędnych kłopotów.
Fragment broszury informacyjnej Federalnej Administracji Lotnictwa USA
Broszura informacyjna linii lotniczych British Airways
Broszura informacyjna linii lotniczych Cathay Pacific
Wymienione ograniczenia wprowadzone zostały głównie w trosce o bezpieczeństwo załóg i pasażerów, a jak wynika z powyższych zestawień największe zagrożenie wciąż stanowią akumulatory litowo-jonowe. Pamiętajmy zatem, aby kupować tego typu ogniwa wyłącznie z pewnych źródeł, unikać ich przegrzewania i chronić przed zwarciem lub uszkodzeniem. Jeśli korzystamy z usług linii lotniczych, to dla uniknięcia nieprzewidzianych i niebezpiecznych sytuacji, trzymajmy je przy sobie lub w bagażu podręcznym i nie zabierajmy uszkodzonych na pokład samolotu.
Paweł Kralewski
Komentarze