Kosmiczny statek towarowy Cygnus dotarł do ISS
Rakieta nośna Antares ze statkiem Cygnus (łacińska i angielska nazwa gwiazdozbioru Łabędzia) wystartowała w niedzielę z kosmodromu NASA na wyspie Wallops w stanie Wirginia. Start opóźnił się o jeden dzień, gdyż w sobotę odliczanie przedstartowe przerwano w fazie końcowej z powodu pojawienia się małego samolotu w zamkniętej przestrzeni powietrznej wokół kosmodromu.
Cygnus dostarczył do ISS żywność, odzież i inny potrzebny sześcioosobowej załodze materiał. Po rozładowaniu pozostanie zacumowany do stacji orbitalnej i ze swym mającym 27 metrów sześciennych pojemności wnętrzem służyć będzie jako dodatkowy moduł do eksperymentów naukowych. W pierwszym tygodniu grudnia, po załadowaniu śmieci, opuści ISS, by spłonąć w atmosferze, ale po drodze odłączy się od niego kilka małych satelitów.
Wraz z definitywnym wycofaniem wahadłowców ze służby w 2011 roku amerykańska Państwowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) została pozbawiona własnych środków zaopatrywania ISS. Wymiana członków załogi stacji następuje obecnie wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Zamiast podjąć kosztowny własny program budowy nowych pojazdów transportowych, NASA postanowiła zwrócić się do partnerów prywatnych, co uznano za tańsze rozwiązanie. Obecnie w przedsięwzięciu tym uczestniczą dwie amerykańskie spółki - Orbital ATK z kapsułami towarowymi jednokierunkowego użytku Cygnus oraz SpaceX, której zdolne do powracania na ziemię pojazdy Dragon przewidziane są do transportu zarówno ładunków, jak i ludzi. Obie firmy posługują się własnymi kosmicznymi rakietami nośnymi.
Obecny lot Cygnusa zwiększył liczbę podejmowanych od 2013 roku misji zaopatrzeniowych Orbital ATK dla ISS do dziewięciu, przy czym jedna z nich doznała fiaska wskutek wybuchu rakiety nośnej w 15 sekund po starcie. Statki należące do SpaceX dotarły na stację orbitalną od 2012 roku 12 razy, a jeden lot Dragona zakończył się eksplozją rakiety nośnej w ponad dwie minuty po starcie. (PAP)
dmi/ mc/
Komentarze