Przejdź do treści
Źródło artykułu

Koniec misji satelity GOCE

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) ogłosiła w poniedziałek zakończenie misji satelity GOCE, który badał ziemskie pole grawitacyjne. Przyczyną jest wyczerpanie zapasów paliwa.

Satelita GOCE, czyli Gravity field and steady-state Ocean Circulation Explorer, został wystrzelony na orbitę okołoziemską w marcu 2009 r. Jego orbita przebiegała najniżej spośród wszystkich satelitów naukowych okrążających naszą planetę.

Podstawowym celem projektu było wykonanie precyzyjnych pomiarów i map pola grawitacyjnego Ziemi. W efekcie opracowania uzyskanych w ten sposób wyników powstał unikalny model geoidy, czyli kształtu Ziemi. Wykonano także pomiary topograficzne oceanów oraz przemieszczania się prądów oceanicznych.

Dodatkowo naukowcy wykorzystali dane z GOCE do utworzenia pierwszej mapy w wysokiej rozdzielczości przedstawiającej warstwę graniczną pomiędzy skorupą ziemską, a płaszczem Ziemi, zwaną nieciągłością Moho (nieciągłością Mohorovičicia).

GOCE był także pierwszym orbitalnym sejsmometrem. Wykrył fale dźwiękowe od potężnego trzęsienia Ziemi, które nawiedziło Japonię 11 marca 2011 r.

Pierwotnie misja była przewidziana do kwietnia 2011 r., ale zużycie paliwa było na tyle małe, że Europejska Agencja Kosmiczna mogła korzystać z satelity jeszcze przez dwa lata. W kwietniu 2012 r. zdecydowano o obniżeniu wysokości orbity z około 255 km do 224 km, dzięki czemu udało się jeszcze zwiększyć dokładność i rozdzielczość pomiarów.

21 października paliwo zostało wyczerpane, co oznacza faktyczny koniec misji. W ciągu dwóch tygodni satelita wejdzie w ziemską atmosferę. Zbieranie danych naukowych powinno jeszcze potrwać przez kolejne dwa tygodnie, dopóki uniemożliwią to warunki otoczenia na coraz niższych orbitach. Ostatecznie satelita powinien ulec dezintegracji w atmosferze, przy czym niewielkie fragmenty mogą dotrzeć do powierzchni Ziemi. ESA w najbliższym czasie powinna ustalić przewidywane obszary, na których mogą ewentualnie upaść. (PAP)

cza/ agt/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony