Indie wybrały przyszłych astronautów, planują też 25 misji kosmicznych
Szef Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (ISRO) Kailasavadivoo Sivan potwierdził, że zakończył się wielomiesięczny proces selekcji astronautów, którzy w 2021 roku mają wziąć udział w pierwszym indyjskim locie załogowym na orbitę okołoziemską. Wszyscy czterej wybrani do tego zadania są pilotami wojskowymi, a w połowie stycznia polecą trenować do Rosji.
Podczas środowej konferencji prasowej Sivan ujawnił też plany przeprowadzenia w 2020 roku 25 misji kosmicznych. Ma być wśród nich wystrzelenie sondy do badań Słońca i nowych rodzajów rakiet, a także testowy lot pojazdu załogowego. Na liście warunkowo znalazło się także wystrzelenie księżycowej sondy Chandrayaan-3, na której misję indyjski rząd przyznał dodatkowe fundusze. W sumie ma ona kosztować 2,5 mld rupii (35 mln dolarów).
Sonda naukowa Aditya-L1, która przez pięć lat ma badać Słońce, zostanie wystrzelona w połowie tego roku. Wcześniej Indie chcą przetestować rakietę wielokrotnego użytku i małą rakietę nośną, która ma zredukować koszty wynoszenia na orbitę miniaturyzujących się satelitów. Na grudzień 2020 roku ISRO zaplanowała test przyszłej kapsuły załogowej, w której rok później zamierza wysłać w kosmos pierwszych indyjskich astronautów. Oprócz tego agencja wystrzeli ponad 10 satelitów, w tym telekomunikacyjnych i szpiegowskich.
Indie zbudują też nowy kosmodrom, przeznaczony wyłącznie do wynoszenia na orbitę małych satelitów. Agencja rozpoczęła już pozyskiwanie ziemi pod budowę instalacji niedaleko miasta Tuticorin (Thoothhukudi) w stanie Tamil Nadu.
Indyjski program kosmiczny od lat rozwija się z dużymi sukcesami. Od lat osiemdziesiątych XX wieku Indusi zbudowali dwa systemy satelitarne: służący głównie do telekomunikacji i meteorologii INSAT oraz IRS. Wśród dziesiątek jego zastosowań, oprócz operacji wojskowych i antyterrorystycznych, jest także zarządzanie skutkami klęsk żywiołowych, telemedycyna, prognozowanie zbiorów, obserwacja lasów, tworzenie map zasobów i monitorowanie szlaków morskich.
ISRO, która umieściła na orbicie okołoziemskiej także ponad 300 komercyjnych ładunków należących do innych krajów, prowadzi również bogaty program naukowy. W 2008 roku agencja umieściła na orbicie Księżyca sondę Chandrayaan, z której pomocą potwierdzono występowanie na Srebrnym Globie zamarzniętej wody. Sześć lat później badania Marsa rozpoczął zaś orbiter Mangalyaan, a w 2015 roku na orbicie okołoziemskiej znalazł się teleskop kosmiczny Astrosat. W sierpniu 2019 roku na orbitę okołoksiężycową weszła sonda Chandrayaan-2, na którą składał się orbiter i lądownik Vikram, który we wrześniu rozbił się przy próbie lądowania. Agencja zapowiedziała, że orbiter ma przesyłać dane przez 7 lat.
W sierpniu 2018 roku premier Narendra Modi ogłosił rozpoczęcie programu lotów załogowych "Gaganyaan", na który władze w Delhi wydadzą 100 mld rupii (w przeliczeniu 1,4 mld dolarów). W jego ramach mają się odbyć dwa bezzałogowe loty testowe i jeden załogowy, podczas którego trójka astronautów spędzi około tygodnia na orbicie okołoziemskiej.
Wybór i szkolenie astronautów Indie prowadzą we współpracy z Rosją. Początkowo wytypowano 12 pilotów wojskowych, którzy przeszli w listopadzie testy i wstępny trening w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą.
Oficjalna data indyjskiego lotu załogowego, to grudzień 2021 roku, a nieprzekraczalny termin wyznaczono na połowę sierpnia 2022 roku, kiedy kraj będzie obchodził 75-lecie uzyskania niepodległości. Jeśli misja się powiedzie, Indie zostaną czwartym krajem - obok Rosji, USA i Chin - zdolnym do samodzielnego wysyłania ludzi w przestrzeń kosmiczną. (PAP)
autor: Tomasz Augustyniak
tam/ mal/
Komentarze