Przejdź do treści
Samolot na niebie (fot. Simone Ramella,flickr,cc)
Źródło artykułu

Horała: trwają rozmowy, czy będzie pomoc unijna dla sektora lotniczego

Trwają rozmowy na szczeblu unijnym, czy będzie pomoc unijna dla sektora lotniczego. Jeżeli takiej pomocy na szczeblu unijnym nie będzie – to będzie na polu krajowym – zapowiedział w środę wiceminister infrastruktury Marcin Horała.

Pytany, w środę w TVP Info o wpływ i skutki epidemii koronawirusa na realizację Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) Horała zapewnił, że "uruchomienie CPK to kwestia roku 2027". "Nikt nie przewiduje, że ten przejściowy spadek przewozów lotniczych potrwa aż siedem lat. Natomiast w międzyczasie to jest wielki program inwestycji, który będzie dodatkowym kołem zamachowym dla gospodarki, który będzie pomagał gospodarce ten przejściowy czas kryzysu przetrwać" – mówił.

Wiceminister infrastruktury zwrócił uwagę, że "w krótkim czasie sytuacja PLL LOT, jak również polskich lotnisk jest bardzo trudna, bo praktycznie nie mają przychodów". "Tu na pewno nie obejdzie się bez jakiejś formy pomocy publicznej" – podkreślił.

Horała przypomniał, że "trwają rozmowy na szczeblu unijnym, czy będzie pomoc unijna dla sektora lotniczego". "Jeżeli takiej pomocy na szczeblu unijnym nie będzie – to na pewno będzie na polu krajowym" – zapewnił pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.

"Absurdem jest, żeby firma, która jest zdrowa, która jest dobrze zarządzana, która rozwija się z powodu losowego, siły wyższej takiej, jak na przykład epidemia, padała. W gospodarce rynkowej zdarza się, że firmy bankrutują, ale powinny bankrutować wtedy, kiedy są źle zarządzane, kiedy nie odpowiadają na potrzeby swoich klientów" – ocenił.

Dodał, że w przypadku LOT, ale też całego sektora lotniczego, "pakiet Tarczy Antykryzysowej, który nie jest skończony, za którym będą szły dalsze działania – właśnie służy temu, żeby przez te przejściowe problemy firmy przeprowadzić, żeby one nie bankrutowały".

CPK – według rządu – ma być najważniejszą polską inwestycją infrastrukturalną – węzłem przesiadkowym, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Ma powstać 37 km na zachód od Warszawy, na ok. 3 tys. ha; w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo ok. 100 mln. Zgodnie z zapowiedziami, sam port powinien być zbudowany do końca 2027 r.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony