Przejdź do treści
Źródło artykułu

Budzanowski: LOT po prywatyzacji powinien zachować tożsamość narodową

Gdyby doszło do prywatyzacji LOT-u, to firma powinna zachować tożsamość narodową, czyli utrzymać rozpoznawalne logo i siedzibę w Polsce - powiedział minister skarbu Mikołaj Budzanowski. Dodał, że resort będzie szukać inwestora, który spełni te warunki.

"W większości państw europejskich tzw. narodowi przewoźnicy, np. Air France czy Lufthansa przeszli kiedyś ścieżkę prywatyzacyjną i dalej są to spółki, które mają zachowane swoje logo, mają swoje siedziby w głównych miastach poszczególnych krajów i gwarantują rozwój tzw. hubów regionalnych w stolicach tych państw" - powiedział w radiu TOK FM minister skarbu.

Według Budzanowskiego podobny proces prywatyzacyjny powinien przejść polski narodowy przewoźnik. "Z zachowaniem tożsamości LOT-u jakim jest logo, bardzo dobrze rozpoznawalnym od lat 20., zachowaniem hubu - centrum lotniczego na lotnisku Chopina w Warszawie i z zachowaniem siedziby spółki w Warszawie" - wyjaśnił minister.

Dodał, że "podobne procesy zakończyły się sukcesem w Zachodniej Europie". "To bezpieczna prywatyzacja z zachowaniem tożsamości narodowej. Taka prywatyzacja jest możliwa w przypadku LOT-u i takiego inwestora będziemy poszukiwać" - zaznaczył Budzanowski.

Polskie Linie Lotnicze LOT znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Z wyliczeń spółki przed audytem, które przekazał resort skarbu, wynika, że za ubiegły rok miała ona stratę w wysokości 157,1 mln zł netto, a na działalności podstawowej strata wyniosła 115,1 mln zł. Dodatkowo spółka ponosi koszty z powodu uziemienia dreamlinerów, które sięgają już kilkunastu mln zł. Za 2011 rok spółka miała stratę w wysokości 145,7 mln zł.

Pod koniec grudnia 2012 r. PLL LOT otrzymały 400 mln zł na ratowanie spółki. Pieniądze te - jak tłumaczył resort skarbu - spółka przeznaczyła na spłatę przeterminowanych zobowiązań (318 mln zł) i pokrycie strat operacyjnych. Do końca stycznia firma wydała już 331,8 mln zł.

W ramach zwolnień grupowych oraz programu dobrowolnych odejść w pierwszym etapie planu restrukturyzacji pracę zakończy w spółce w marcu 360 osób. (PAP)

mick/ amac/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony