Astronomowie dostrzegli światło zodiakalne w innych systemach planetarnych
O odkryciu poinformowało Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).
Światło zodiakalne znane jest z naszego rodzimego Układu Słonecznego. Można je zobaczyć na niebie w pobliżu Słońca jako słabą poświatę w obszarze bliskim ekliptyki (czyli gwiazdozbiorom zodiakalnym – stąd nazwa) tuż po zmierzchu, albo tuż przed świtem. Warunkiem jest bardzo ciemne niebo, bez widocznego Księżyca i bez pobliskich świateł miast. Światło zodiakalne powstaje na skutek odbicia światła słonecznego od niewielkich cząstek pyłu w przestrzeni międzyplanetarnej.
Występowanie światła zodiakalnego w innych systemach planetarnych nie jest niespodzianką, skoro występują w naszym układzie, to czemu nie miałoby go być także w innych – uważają naukowcy. Światło zodiakalne obserwowane w pobliżu innych gwiazd astronomowie nazywają światłem egzozodiakalnym, podobnie jak dla określenia planet krążących wokół innych niż Słońce gwiazd, stosują termin: egzoplanety.
Światło zodiakalne w pobliżu innych gwiazd obserwowano już wcześniej. Jednak tym razem oprócz pyłu, który służy w procesach powstawania planet, zaobserwowano także nowo utworzony pył powstały w kolizjach pomiędzy planetozymalami – niewielkimi, kilkukilometrowymi obiektami podobnymi do planetoid i komet, ale występującymi w najwcześniejszych etapach ewolucji układu planetarnego.
Do swoich najnowszych obserwacji międzynarodowy zespół naukowców użył interferometru VLTI (Very Large Telescope Interferometer), pracującego w Obserwatorium Paranal w Chile, w ramach Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). W zakresie bliskiej podczerwieni obserwowano 92 wyselekcjonowane gwiazdy. Celem było badanie światła egzozodiakalnego w pobliżu „stref życia” wokół tych gwiazd, czyli obszarów, w których na powierzchni planet może występować woda w stanie ciekłym.
W przypadku dziewięciu gwiazd udało się zaobserwować bardzo jasne światło egzozodiakalne. Jest to ekstremalna wersja światła zodiakalnego z Układu Słonecznego - tysiąc razy jaśniejsza.
Naukowcy sądzą, że skoro na takim poziomie jasności światła zodiakalnego udało się je wykryć w stosunkowo dużej liczbie przypadków, to nieco słabsze wersje muszą być jeszcze powszechniejsze. Może to powodować problemy w przyszłych badaniach planet pozasłonecznych podobnych do Ziemi, gdyż światło zodiakalne będzie przeszkadzać w poznawaniu własności planet.
Wyniki badań opisano w artykule naukowym, który ukazał się w czasopiśmie „Astronomy & Astrophysics”. (PAP)
cza/ agt/
Komentarze