Astronomiczne oprogramowanie pomoże dronom liczyć zwierzęta
Dla przyrodników zajmujących się ochroną środowiska ocena liczby zwierząt na danym terenie ma podstawowe znaczenie. Klasyczne metody pomiaru to żmudne obserwacje w terenie lub liczenie pozostawionych przez zwierzęta śladów. Jednak niektóre obszary są niedostępne obserwacjom, a migracje mogą zafałszować uzyskane dane.
Do najnowszych technologii należy rejestrowanie obrazów w podczerwieni za pomocą drona. Latając w nocy, gdy kontrast pomiędzy chłodnym otoczeniem a ciepłym ciałem ssaka jest największy, „widzi” on zwłaszcza duże zwierzęta. Każdy gatunek daje w podczerwieni charakterystyczny obraz (tak zwaną sygnaturę cieplną). Sygnatury poszczególnych gatunków różnią się wielkością i kształtem widocznych w podczerwieni plam.
Także w Polsce naukowcy z Instytutu i Muzeum Zoologii PAN w Warszawie pracują nad zastosowaniem metody „termiczno-dronowej” do liczenia jeleni, dzików i saren. Głównym problemem, na jaki napotykają specjaliści jest „ręczne” liczenie obrazów na zarejestrowanym przez drona filmie. Może go rozwiązać oprogramowanie, jakim od lat posługują się astronomowie, automatycznie identyfikując i licząc odległe gwiazdy oraz galaktyki.
Pomysł zrodził się podczas rozmów, jakie odbywali dojeżdżając do pracy pociągiem dwaj naukowcy z Liverpool John Moores University: zajmujący się ssakami prof. Serge Wich oraz astrofizyk dr Steve Longmore.
Zmodyfikowane oprogramowanie nie tylko rozpoznaje i liczy osobniki poszczególnych gatunków (na przykład nosorożców czy pawianów), ale nawet ocenia ich stan zdrowia - na przykład zraniona łapa jest cieplejsza od zdrowej.
Metodę z powodzeniem wypróbowano w Chester Zoo oraz w Knowsley Safari Park (położony w Anglii park, w którym żyją egzotyczne zwierzęta).
Zdaniem twórców, system może znacząco poprawić dokładność monitorowania zagrożonych gatunków, a co za tym idzie – pomóc w ich ochronie. Dzięki obserwacji z powietrza strażnikom parków narodowych byłoby także łatwiej i bezpieczniej walczyć z kłusownikami. Technologię można wykorzystać również w akcjach ratunkowych a nawet do śledzenia stad zwierząt hodowlanych.(PAP)
Autor: Paweł Wernicki
pmw/ ekr/
Komentarze