Akutan - port bez ulicy, lotnisko bez samolotów
Na prace sezonowe do tego miejsca przyjeżdża jeszcze dodatkowo ok. 1000 ludzi, ale jak podają miejscowe media, można się teraz spodziewać większej ilości osób. Jest tylko jeden problem. Do nowo wybudowanego portu nie doprowadza żadna droga, a na lotnisku nie lądują żadne samoloty.
Port jest już gotowy, ale nie ma jeszcze żadnej elektryczności i doprowadzających ulic, a do miasta Akutan jest ok. trzech kilometrów.
"To nie jest normalne. Kiedyś nawet nie brano się za budowanie portów, jeśli nie było odpowiedniej infrastruktury, ale w tym przypadku zrobiono wyjątek. Powodem było strategiczne położenie tego miejsca i zdawaliśmy sobie doskonale sprawę, że potrzebne będzie wybudowanie również drogi" - powiedział Steve Boardman, który był odpowiedzialny za cały projekt.
Na to jednak będzie potrzeba znacznie więcej czasu, bo by wybudować w tym miejscu drogę, potrzeba zrobić przesiekę w skale, która dzieli miejscowość od portu. To oczywiście będzie trwało i kosztowało. Pierwsze szacunki wyniosły 18 mln dolarów, teraz będzie prawdopodobnie jeszcze drożej, ale i tak znacznie taniej, niż cała inwestycja związana z lotniskiem.
Za 75,5 mln dolarów zbudowano 1370-metrowy pas do lądowania i startowania oraz miejsca do parkowania samolotów, a wszystko to na bezludnej wyspie, oddalonej o ok. 10 km od Akutan, gdzie nie można było go zbudować, bo wulkaniczne pochodzenie tego miejsca spowodowało, że ziemia była zbyt miękka. Jedynym problemem pozostaje fakt, że na razie żadne linie lotnicze tutaj nie lądują.(PAP Life)
mar/ dki/
Komentarze