36. pułk uzgodnił z Rosjanami szkolenia pilotów na symulatorach lotu
Podobna umowa będzie też dotyczyć pilotów tupolewów.
Jak powiedział PAP w poniedziałek rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz, w zeszłym tygodniu dowódca 36. SPLT płk Mirosław Jemielniak przebywał w Rosji, gdzie sfinalizował umowę z moskiewskim Lotniczym Ośrodkiem Szkolno-Treningowym, dotyczącą szkolenia na symulatorach polskich pilotów samolotów Jak-40.
"Piloci będą ćwiczyć na symulatorach działanie w sytuacjach szczególnych. Szkolenia będą się odbywać dwa razy do roku, w cyklach dwa razy po trzy godziny. Pierwsza grupa pilotów uda się na szkolenie pod koniec lutego" - poinformował PAP rzecznik Sił Powietrznych.
Według niego finalizowana jest także umowa 36. SPLT z rosyjskim ośrodkiem na szkolenie pilotów samolotu Tu-154M. Po katastrofie smoleńskiej w Siłach Powietrznych mamy obecnie jeden taki samolot - o numerze bocznym 102. "Szczegóły umowy są dogadane i dopięte. Pozostają formalności" - dodał ppłk Kupracz. Jak powiedział, umowa dzięki której piloci tupolewów będą się szkolić dwa razy w roku, powinna zostać podpisana w ciągu najbliższych tygodni.
Obowiązek szkolenia załóg rządowych samolotów na symulatorach przewiduje nowy program szkolenia, przyjęty w polskim lotnictwie wojskowym w początkach br.
Akredytowany przy MAK Edmund Klich wiele razy mówił, że brak takich szkoleń załogi prezydenckiego samolotu, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, był jedną z pośrednich przyczyn tragedii. Wspomniano też o tym w raporcie MAK nt. tej katastrofy. Szkolenia polskich pilotów na symulatorach lotu Tu-154M wstrzymano w 2006 r.
Wojciech Tumidalski (PAP)
wkt/ bos/ mag/
Komentarze