Przejdź do treści
Źródło artykułu

Hakerzy odpowiedzialni za awarię na lotnisku w Splicie; zażądali okupu

System informatyczny lotniska w Splicie na południu Chorwacji pozostaje zablokowany od poniedziałku wieczorem na skutek ataku hakerów, którzy zażądali okupu za przywrócenie do niego dostępu - podały we wtorek władze portu lotniczego, odrzucając możliwość przekazania pieniędzy i negocjacji.

"Przyczyną wczorajszej awarii systemu informatycznego lotniska był atak hakerski. (...) zaangażowane są wszystkie odpowiednie instytucje. (...) służby intensywnie pracują nad usunięciem skutków ataku. Jesteśmy w kontakcie ze wszystkimi liniami lotniczymi i wspólnie szukamy alternatywnych rozwiązań. Prosimy pasażerów o cierpliwość" - powiedział zastępca dyrektora lotniska Pero Bilas, cytowany przez dziennik "Jutarnji list".

Około godz. 20 w poniedziałek na lotnisku pojawiły się problemy techniczne, które uniemożliwiły przyjmowanie i wysyłanie samolotów oraz pasażerów. Pracownicy lotniska przeszli na ręczny tryb pracy i sytuacja zaczęła wracać do normy około godz. 22.30."Większości czekających na wylot pasażerów udało się już odlecieć. Jedynie niewielka część lotów została odwołana" - powiedział we wtorek prezes zarządu lotniska Luksza Novak. Część samolotów, która nie mogła wylądować w Splicie, przekierowano do odległego o około 150 km Zadaru.

We wtorek kontynuowano ręczny tryb pracy lotniska, a średnie opóźnienia lotów wynoszą jedynie około 15 minut - podały lokalne media.

Novak powiadomił także, że hakerzy skontaktowali się z lotniskiem z żądaniem okupu za odblokowanie systemu informatycznego. "Stanowisku rządu Chorwacji i samego lotniska jest takie, że z hakerami nie prowadzi się negocjacji, i dlatego staramy się znaleźć inne sposoby na jak najszybsze uruchomienie systemu" - zaznaczył. Za atak odpowiada grupa Akira - dodał.

Jakub Bawołek (PAP)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony