To będzie dwa dni mega odlotu w rytmie rocka…
Natalia Kowalska (ur. 1988), organizatorka imprez lotniczych, kobieta o niesamowitej charyzmie i Kobieta Roku według jednego z plebiscytów lotniczych, swoją przygodę z lotnictwem rozpoczęła pracując jako stewardessa w spółce Jet Air. Po wzięciu udziału w Górskich Zawodach Balonowych w Krośnie, postanowiła zorganizować w 2009r. Festyn Lotniczy w Czarżu, który zakończył się sprawą sądową (dotyczącą braku odpowiednich zgód) wytoczoną przez policję - sprawę wygrała i rok później zorganizowała drugą edycję Festynu. Związana jest z Aeroklubem Bydgoskim, ale na co dzień pracuje w firmie Las Vegas Power Energy Drink. Od początku 2011 roku pełni funkcję prezesa zarządu Stowarzyszenia Promocji Lotnictwa „Od Śmigła”, które zrzesza entuzjastów lotnictwa i w tym roku jest organizatorem III Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Lotniczego, będącego kontynuacją Festynu w Czarżu.
O organizacji i atrakcjach Festiwalu, który w dniach 16-17 lipca odbędzie się w Watorowie k/Bydgoszczy, z Natalia Kowalską rozmawia Marcin Ziółek.
Marcin Ziółek: Jak na organizację imprezy w Watorowie wpłynął wypadek, który miał miejsce na pikniku Płocku? Czy coś się zmieniło?
Natalia Kowalska: Wszyscy członkowie Stowarzyszenia Promocji Lotnictwa „Od Śmigła” byli bardzo wstrząśnięci wypadkiem Marka Szufy. Na organizowanym przez nas Festiwalu nie przewidujemy żadnych akrobacji samolotowych, toteż poza licznymi pytaniami czy Festiwal się odbędzie, wypadek niemal nie wpłynął na organizację imprezy.
MZ: Decyzja o braku lotów akrobacyjnych jest spowodowana właśnie zdarzeniami, które miały miejsce w Płocku, czy też wynikającą z formy pikniku?
NK: Rozważaliśmy akrobacje samolotowe ustalając wstępny plan atrakcji, jednak nie zdecydowaliśmy się na nie ze względu na formę imprezy. Festiwal ma za zadanie pokazać, że latać może każdy oraz ma przybliżyć ludziom małe lotnictwo. Nastawiamy się na umożliwienie uczestnikom imprezy popatrzenia na samolot z bliska, porozmawiania z pilotami, uzyskania informacji dotyczących szkolenia, zdobycia szczegółów odnośnie np. różnic pomiędzy motolotnią, a paralotnią. Chcemy także zapewnić możliwość wykonania lotów widokowych dla wszystkich tym zainteresowanych. Akrobacje mimo, że są bardzo widowiskowe, nie mieszczą się w tym zakresie.
MZ: Jak będzie wyglądało zabezpieczenie imprezy - czy służby za to odpowiedzialne będą przygotowane na każdą ewentualność?
NK: Imprezę będzie zabezpieczała agencja ochrony osób i mienia, a na miejscu będą także służby medyczne oraz straż pożarna. Ze względu na wykonywany zawód, są to ludzie odpowiednio przeszkoleni i przygotowani na każdą ewentualność.
MZ: Ile statków powietrznych łącznie zapowiedziało swój przylot?
NK: Statków będzie sporo, jednak jak wszyscy wiemy, wiele zależy od pogody. Spodziewamy się również gości z zagranicy. Nie zdradzę dokładnej ich ilości - zapraszamy do odwiedzenia Festiwalu i przekonania się osobiście.
MZ: Co będzie największą atrakcją, a czego nie udało się zorganizować?
NK: Trudno określić największą atrakcję. Dla jednych może to być pokaz latania precyzyjnego Robinsonem, dla innych najzwyklejszy przelot motoparalotniarzy, a jeszcze dla innych postawienie balonu, loty na uwięzi lub lot na symulatorze. Nie planujemy jednej głównej atrakcji, staramy się jednak tak zorganizować imprezę, aby uczestnik mógł spędzić na niej cały dzień i nie odczuł, że się nudzi. Udało nam się potwierdzić wszystkie atrakcje, jakie zaplanowaliśmy.
MZ: Jakie pozalotnicze atrakcje są przewidziane w czasie pikniku?
NK: W sobotę będzie bardzo koncertowo, zagra u nas pięć rewelacyjnych lokalnych zespołów. Ponadto w trakcie trwania imprezy będą się odbywały liczne konkursy z lotniczymi nagrodami. Gwarantujemy dużo przyjaznej dla ucha muzyki i świetną zabawę przy grillach i charakterystycznie klekoczącym Antku.
MZ: Czy napotkała Pani jakieś przeszkody w fazie przygotowań, czy tym razem wszystkie instytucje odnosiły się do inicjatywy ze zrozumieniem?
NK: Spotkaliśmy się z ogromnym entuzjazmem pracowników Urzędu Gminy. Pierwszy raz w życiu mieliśmy kontakt z tak przyjaznym urzędem. Natomiast, jeżeli chodzi o współpracę w innymi instytucjami, to dochodziły do nas różne telefoniczne informacje i "ostrzeżenia" od ludzi podających się za przedstawicieli Policji, jednak były to telefony z prywatnych niezidentyfikowanych numerów telefonów komórkowych. Żadnego oficjalnego stanowiska Komendy na piśmie nie otrzymaliśmy, toteż postanowiliśmy nawiązać współpracę ze specjalistami. Od jakiegoś czasu kontaktem z Policją w kwestiach dotyczących organizacji Festiwalu zajmują się prawnicy. Zarząd podpisał pełnomocnictwo i dzięki temu jesteśmy wyręczani we współpracy z tą instytucją.
MZ: Kujawsko-Pomorski Festiwal Lotniczy powoli wchodzi na stałe do kalendarza imprez lotniczych w naszym kraju - czy organizuje go Pani dla własnej satysfakcji, czy też jest to już może przedsięwzięcie biznesowe?
NK: Zacznę od tego, że nie ja organizuję tę imprezę. Organizatorem jest SPL „Od Śmigła”, czyli cały sztab prężnie działających społecznie ludzi, którym po prostu zależy i widzą w tym sens. Bez nich nie byłoby Festiwalu. Sama nie dałabym rady po raz kolejny rozruszać jego organizacji. Festiwal jest imprezą non profit i na niej nie zarabiamy. Mamy ogromną satysfakcję z każdego udanego przedsięwzięcia, bez względu na jego skalę.
MZ: Czym organizowana przez „Od Śmigła” impreza wyróżnia się na tle innych podobnych, które odbywają się w naszym kraju?
NK: Za mało ich odwiedziłam, aby mieć porównanie. Natomiast wiem, czym się wyróżnia na tle innych tego typu imprez w województwie kujawsko-pomorskim. Otóż drugiej imprezy o podobnym charakterze po prostu w naszym regionie nie ma.
MZ: Jakie są koszty, jeśli to nie tajemnica, organizacji imprezy tego typu?
NK: Pierwsza impreza odbyła się z budżetem 3 tys. zł, jednak w chwili obecnej takie środki nie wystarczyłyby nawet na agencję ochrony. O kosztach nie chcę rozmawiać. Ceny wynajęcia metra ogrodzenia, wynajmu sanitariatów, opłacenia agencji ochrony, ubezpieczenia, nagłośnienia itd. są dostępne w Internecie, zatem każda zainteresowana osoba może je samodzielnie policzyć. Natomiast warunki dzierżawy terenu czy współpracy z innymi instytucjami stanowią tajemnicę handlową i jesteśmy zobowiązani do zachowania tych informacji dla siebie.
MZ: Jakie ma Pani plany na przyszłość związane z organizacją tego pikniku?
NK: W przyszłości chętnie wezmę na swoje barki wszystko, poza kontaktami z Policją, bo na to brak mi cierpliwości. Wolę przez cały dzień biegać z młotkiem i tyczkami i wyznaczać strefy parkingowe, niż spędzić 20 minut na rozmowie z ludźmi, którzy stwarzają sztuczne problemy. Planujemy, aby co roku Festiwal odbywał się w innym miejscu, jednak na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Dla mnie podstawowym wyznacznikiem są władze, które nie będą utrudniały takiej organizacji. Nie oczekujemy żadnej pomocy, a jedynie chcielibyśmy znaleźć taki rejon, gdzie instytucje będą sprzyjały.
MZ: Jak w kilku słowach zachęciłaby Pani do odwiedzenia Watorowa i uczestnictwa w III Kujawsko-Pomorskim Festiwalu Lotniczym?
NK: III Kujawsko-Pomorski Festiwal Lotniczy to będzie dwa dni mega odlotu w rytmie rocka. Będzie bardzo lotniczo i jak zawsze wesoło. Jest to trzecia edycja tej imprezy, a na każdej poprzedniej panowała fantastyczna atmosfera- zachęcam do przekonania się o tym na własnej skórze.
MZ: I na koniec nasze tradycyjne firmowe pytanie: Jaki jest Pani ulubiony rodzaj muzyki?
NK: Muzyką dla moich uszu jest klekot mojej ulubionej maszyny-samolotu AN-2, natomiast na co dzień słucham każdego rodzaju muzyki, toteż nie jestem w stanie zawęzić odpowiedzi do jednego gatunku.
MZ: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia!
NK: Dziękuję!
Czytaj więcej o imprezie:
Zmiany w programie III Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Lotniczego
III Kujawsko-Pomorski Festiwal Lotniczy imprezą 2-dniową!
i o Stowarzyszeniu Promocji Lotnictwa "Od Śmigła"
SPL "Od Śmigła" ma osobość prawną
Komentarze