Przejdź do treści
Źródło artykułu

Złoto i srebro dla Polaków podczas 36. Szybowcowych Mistrzostw Świata w Montluçon we Francji

W dniach od 8 do 20 sierpnia rozgrywane były w Montluçon we Francji 36. Szybowcowe Mistrzostwa Świata. Lotnisko w Montluçon znajduje się na wysokości 417 m nad poziomem morza. Ma jeden utwardzony pas startowy oznaczony 17/35 o nawierzchni asfaltowej o wymiarach 1900 na 45 metrów. Posiada również równoległy nieutwardzony trawiasty pas startowy o powierzchni 1000 na 80 metrów.

W zawodach rywalizowało 95 szybowników z 25 państw. Konkurencje były rozgrywane w klasach: Club, Standard oraz 15m. Polskę reprezentowało sześciu pilotów. W klacie 15m: Sebastian Kawa i Łukasz Grabowski. W klasie Standard: Łukasz Błaszczyk i Jacek Flis. A w klasie Club: Jakub Barszcz i Łukasz Kornacki.

Konkurencje były rozgrywane głównie na równinach na trasach od 300 do 500 km nad regionami Owernii i Akwitanii. Szybowce były wynoszone w powietrze przez 13 samolotów holowniczych.

W ciągu trzynastu dni udało się rozegrać dziewięć konkurencji: sześć wyścigowych i trzy obszarowe. Klasy Standard i 15m miały o jedną konkurencję wyścigową mniej.

21 sierpnia o godz. 10:30 odbyła się ceremonia zakończenia Mistrzostw oraz wręczenie medali.

W klasie 15m udało się powtórzyć wynik z poprzednich Mistrzostw Świata w Ostrowie Wlkp. z 2018 roku i zdobyć dwa pierwsze miejsca. Złoty medal i tytuł Mistrza Świata zdobył Sebastian Kawa, który zgromadził w sumie 4,470 punkty. Srebro i tytuł Wicemistrza Świata wywalczył Łukasz Grabowski z wynikiem 4,286 punktów. Brąz zdobył Matthew Scutter (Australia) z wynikiem 4,220 punktów. Ogromnym sukcesem jest również to, że po raz pierwszy w historii trzy pierwsze miejsca w klasie 15 zajęli piloci latający na polskim szybowcu Diana 2. Pełne wyniki TUTAJ.


Podium w klasie 15 m (fot. Łukasz Grabowski/FB)

Łukasz Grabowski tak napisał o zawodach na profilu facebookowym: "Jak wiadomo, w szybownictwie na ostateczny wynik wpływa nie tylko pilot, ale też sam szybowiec. W bardzo trudnych, momentami wręcz marginalnych warunkach pogodowych, z jakimi mieliśmy do czynienia w trakcie tych mistrzostw, duży zakres obciążenia powierzchni oraz wysoki współczynnik siły nośnej dawały dużą przewagę. Gratulacje należą się także organizatorom. To, że udało się rozegrać 8 dni lotnych przy pogodzie, w której niemalże żadne prognozy się nie sprawdzały, a wysokość lotu większą niż 1000m nad teren uzyskiwało się dosłownie kilka razy w trakcie całego dnia to naprawdę sukces! W tej chwili nie mogę sobie przypomnieć zawodów w klasie 15m, w których ani razu nie zrobiliśmy prędkości średniej powyżej 100 km/h. Ani takich, w których zwycięzca dnia miał prędkość rzędu 54 km/h!"

W klasie Standard na pierwszym miejscu podium stanął Simon Schröder (Niemcy), który zdobył łącznie 4,609 punktów. Srebro zdobył Jan Omsels (Niemcy) z wynikiem 4,504 punkty. Brąz wywalczył Dennis Huybreckx (Belgia) z wynikiem 4,390 punktów. Pełne wyniki TUTAJ.

W klacie Club tytuł Mistrza zdobył Uwe Wahlig (Niemcy), który zdobył 4,614 punkty. Srebro wywalczył Thies Bruins (Holandia) z wynikiem 4,499 punktów. Na trzecim miejscy podium stanął Stefan Langer (Niemcy) z wynikiem 4,457 punktów. Pełne wyniki TUTAJ.

Zwycięzcy drużynowo:
1.  miejsce – Niemcy
2.  miejsce – Holandia
3.  miejsce – Polska

Gratulacje dla zwycięzców i całej polskiej ekipy!


Polacy na trzecim miejscy w klasyfikacji drużynowej (fot. Łukasz Grabowski/FB)


W piątek (20 sierpnia) rozegrano ostatnią konkurencję. Było to niezbyt długie zadanie wyścigowe wahające się od 135km do 158km.

Najdłuższą trasę ułożono dla klasy 15m – 158.57 km z trzema punktami zwrotnymi. Najszybciej trasę obleciał na szybowcu Diana 2 Sebastian Kawa zdobywając 307 punktów. To już piąta wygrana konkurencja Sebastiana w tych zawodach. Drugie miejsce zdobył Timothy A. Taylor (USA) z wynikiem 299 punktów. Trzeci do mety doleciał Jeroen Verkuijl (Holandia) z wynikiem 291 punkty. Łukasz Grabowski tego dnia również wykonał dobrą robotę – doleciał do mety jako czwarty z wynikiem 272 punkty. Pomimo niezbyt długiego ostatniego zadania tylko siedmiu pilotów ukończyło wyścig. Niektórzy lądowali dosłownie tuż przed metą. Pełne wyniki TUTAJ.

Dla zawodników startujących w klasie Standard ułożono trasę 141.18 km z dwoma punktami zwrotnymi. W tej klasie pierwszy na mecie zameldował się Luca Urbani (Włochy), który lecąc szybowcem Discus 2a zdobył 292 punkty. Jako drugi przyleciał tego dnia zdobył Jan Omsels (Niemcy) z wynikiem 256 punktów. Trzecie miejsce zajęli ex aequo Dennis Huybreckx (Belgia) i Robbie Seton (Holandia) zdobywając po 255 punktów. Nie było łatwo. Tylko trzynastu pilotów dokończyło wyścig. Wśród lądujących w polu byli polscy piloci, którzy zajęli w tej klasie: 19 miejsce – Jacek Flis, 21 miejsce – Łukasz Błaszczyk. Pełne wyniki TUTAJ.

Najkrótszą trasę ułożono dla klasy Club – 135.39km z dwoma punktami zwrotnymi. Najlepsi w piątek byli dwaj Brytyjczycy: Tom Arscott i Jake Brattle. Obaj lecąc szybowcami LS 7 WL zajęli ex aequo pierwsze miejsce z wynikiem 427 punktów. Trzeci do mety doleciał Tomas Suchanek (Czechy) z wynikiem 425 punktów. Polscy piloci zajęli w piątek w tej klasie dobre lokaty: 7 miejsce – Jakub Barszcz, 13 miejsce – Łukasz Kornacki. I w tej klasie nie obyło się bez lądowania w polu – wyścigu nie dokończyło siedmiu pilotów. Pełne wyniki TUTAJ.



(fot. Łukasz Błaszczyk-Facebook)

W czwartek (19 sierpnia), po kolejnym dniu odpoczynku (ze względów atmosferycznych, pełne pokrycie i mizerne prognozy, w środę konkurencja została odwołana z samego rana), szybowce przygotowano do startu. Task Setter przygotował dla poszczególnych klas konkurencję obszarową wahającą się od 175km do 202km.

Zawodnicy klasy 15m mieli do oblotu trasę o długości 120.48 km / 290.77 km  (202.20 km) z trzema punktami zwrotnymi, z czasem oblotu 1 godzina i 45 minut. Najszybciej trasę obleciał szybowcem Diana 2 Sebastian Kawa zdobywając 495 punktów. Sebastian utrzymuje prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Drugie miejsce tego dnia zdobył A. M. Litt (Belgia z wynikiem 489 punktów. Trzeci zadanie ukończył Roman Mracek (Czechy). Uzyskał on 483 punkty. Drugi z Polaków w tej klasie uzyskał też dobry wynik. Doleciał do mety jako siódmy i awansował w klasyfikacji generalnej na drugie miejsce. Pełne wyniki TUTAJ.

Dla startujących w klasie Standard ułożono trasę o długości 120.60 km / 264.06 km  (185.73 km) z trzema punktami zwrotnymi – z czasem oblotu 2 godziny i 15 minut. W czwartek podium opanowali Niemcy. Pierwsi zadanie wykonali Jan Omsels i Simon Schröder, którzy zajęli ex aequo pierwsze miejsce zdobywając po 689 punktów. Simon nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej. Trzeci na podium stanął Enrique Levin z wynikiem 688 punktów. Polscy piloci zajęli w tej klasie miejsca: 16 miejsce – Jacek Flis, 21 miejsce – Łukasz Błaszczyk. Pełne wyniki TUTAJ.

Dla pilotów klasy Club przygotowano trasę o długości 109.67 km / 253.58 km  (175.29 km) z trzema punktami zwrotnymi – z czasem oblotu 2 godziny. Pierwszy na mecie po wykonanym zadaniu pojawił się lecąc szybowcem LS 7 WL Tom Arscott (Wielka Brytania) zdobywając 610 punktów. Drugie miejsce zdobył tego dnia Robin Smit (Holandia) z wynikiem 609 punktów. Trzeci do mety doleciał Uwe Wahlig (Niemcy) z wynikiem 605 punktów. Uwe utrzymuje prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Polscy piloci zajęli w tej klasie miejsca: 10 miejsce – Jakub Barszcz, 15 miejsce – Łukasz Kornacki. Pełne wyniki TUTAJ.

Drużynowo na prowadzeniu nadal Niemcy. Polscy piloci na czwartym miejscu.

Dziś przed zawodnikami ostatnia konkurencja i ostatnia szansa na poprawę wyników. Będzie to zadanie wyścigowe. Start zaplanowano na godz. 13:30.

Przypominamy, że trasę lotu zawodników w poszczególnych klasach będzie można śledzić na stronie www.wgc2021.fr/?page_id=2437



(fot. Łukasz Błaszczyk/Facebook)

We wtorek (17 sierpnia), po jednym dniu odpoczynku, szybowce znów wyprowadzono na lotnisko. Task Setter przygotował dla poszczególnych klas zadanie wyścigowe wahające się od 206km do 264km.

Dla klasy Standard przygotowano trasę o długości 206.81 km z trzema punktami zwrotnymi. Zawodnicy wystartowali o godz. 15:25. Pierwszy na mecie zameldował się kilka minut po godz. 19 Łukasz Błaszczyk z wynikiem 606 punktów – to jego pierwsza wygrana konkurencja. Łukasz poprawił wynik w klasyfikacji generalnej o dwie pozycje i obecnie zajmuję dziewiąte miejsce. Drugi wynik zanotował Jan Omsels (Niemcy) – zdobył 603 punkty. Trzeci do mety doleciał Simon Schröder (Niemcy) zdobywając 597 punktów i utrzymując prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Część pilotów z tej klasy nie doleciała do mety i lądowała w polu. Wśród tych zawodników znalazła się Jacek Flis, którzy zakończył wyścig po przeleceniu 120 km na 23 miejscu. Pełne wyniki TUTAJ.

Łukasz Błaszczyk tak opisał wtorkowy lot: "Dzień rozpoczął się tradycyjnie od wyjazdu z naszej wioski Coursage przez kolejną wioskę Viersat, gdzie kupujemy świeże bagietki i zamawiamy kolejne na dzień następny. Taki zwyczaj, żeby pieczywo się nie zmarnowało trzeba zamówić. Są smaczne, chrupiące. Na lotnisku po ostatnim „polowaniu” czeka „dumnie” w przyczepie do zmontowania Discus. Wstępne przygotowania, tankowanie i w kilka minut gotowy do transportu przez wagę na miejsce startowe na pasie 35. Prognoza na odprawie i dostępne modele numeryczne wróżą całkiem niezłe warunki, może trochę rozbieżne co do bezchmurnej i ilości Cu. Rzeczywistość w kilka minut jest jednak inna. Nasuwa się zachmurzenie warstwowe a powstałe Cu rozlewają się szczelnie w Ac. Sonda utrzymuje się jednak w powietrzu meldując noszenia do 1,5 m/sek, podstawy do 1200 mAMSL. Czekamy na starcie i obserwujemy chyba „naiwnie” niebo, które wygląda mało zapraszająco... Klasa Club startuje o godzinie 13, w klasach 15m i Std zmiana zadań na krótsze wersje B, dla nas 206 kilometrów. Startuje za CAPem 10 – super krótki rozbieg i za chwilę w powietrzu ze wznoszeniem 4-5 m/sek. Wyczepiam się i staram trzymać każde noszenie, niebo wygląda jak zwarta kołdra warstwowa z drobnymi prześwitami słońca. Krążę dość długo w tym samym słabym noszeniu pełnym wody szybowcem. Wysokość rośnie mozolnie a kierownik sportowy odlicza kolejne minuty do otwarcia startu lotnego. Od startu ostatniego zawodnika czas na otwarcie startu lotnego dla każdej klasy wynosi 30 minut. Wiatr zwiewa troszkę za wioskę Lepaud – bliżej południowego sektora linii startu. Mozolenie ale udaje się dojść do 1300 mAMSL w rejonie wioski gdzie mieszkam (Coursage). W międzyczasie Jacek walczy na małej wysokości nad lotniskiem. Trudno złapać komin nabrać wysokość i spotkać się. Wszystko wskazuje że przy tej pogodzie ciężko będzie zaliczyć zadanie, mój optymizm neguje widok nieba. Kilka minut po otwarciu startu lotnego większość szybowców, które mają tylko okazję czym szybciej odchodzą z 1400 mAMSL. Latam sam na linii startu, pytam kolejny raz o pozycję i wysokość Jacka i podejmuję decyzję że przy tym układzie i dalszym mało perspektywicznym czekaniu muszę odejść indywidualnie. Do pierwszego punktu lecę ostrożnie i podkręcam do 1400 mAMSL kilka km za linia startu w 1,3 m/sek choć „szarpało” momentami powyżej 2 m/sek. Jest kilka napompowanych wilgocią chmur Cu wbdowanych wierzchołkami w zachmurzenie warstwowe. Troszkę podtrzymań i doganiam szybowce, które odeszły wcześniej. Dalej w rejonie wioski Herisson minimalnie przebija słońce i Cu zabierają z mniejszej wysokości. Zlatują się z różnych stron i na różnych wysokościach szybowce, tworzy się peleton. W zasadzie tylko dzięki peletonowi udaje się lecieć dalej. Jeśli są Cu to albo wbudowane w zachmurzenie warstwowe albo zachmurzenie warstwowe ma ciemniejsze miejsca w których czasem „coś” nosi, ale co to do końca trudno określić. Zbliżony układ pogody „ćwiczyłem” w tym sezonie w kwietniu, gdzie przy podobnym układzie nieba nosiło ale latałem wtedy przy temperaturach do -15’C i podstawach do 2400 mAMSL, przy dodatkowo padającym śniegu na krawędzi którego nosiło. W Finlandii w 2014 roku w jednej z konkurencji treningowych pamiętam było podobnie. Lecimy dalej do drugiego punktu w podobnych warunkach. Poprawia się na 20 km, niebo przepuszcza więcej słońca, chmurki przypominają jakby szlak a kominy do 1,5 – 1,8 m/sek. Do trzeciego punktu i dalej praktycznie do końca zadania to lot w 80% w 8/8 zachmurzenia i 20% w 7/8 zachmurzenia. Udaje się łapać nadal noszenia od 0,3 – 0,8 m/sek i mozolnie odrabiać wysokość do 1300 mAMSL. Dolot jest nieco z wiatrem i na czubku peletonu na 16 kilometrze do ringu (meta 700 mAMSL) z 800 do 1100 mAMSL w 0,3 m/sek na krawędzi słońca udaje się dokręcić dolot z zapasem na +30 metrów. Wychodzę na dolot z trzema szybowcami i dolatujemy pierwsi na linię mety. Lot wymagający, wyczerpujący ale zaliczony jak się okazało z najlepszym czasem dnia 3h30min i prędkością 59,03 km/h. Jestem przekonany że większość zawodników pierwszy raz miała okazję lecieć w tak dziwnej i mało zrozumiałej pogodzie. Prowadzący od początku Mistrzostw umocniony w tabeli pilot z Danii Filip Bojanowski odchodzi ostatni, podobnie jak Jacek ląduje w polu. Żaden z szybowców które odeszły kilka minut później nie kończy zadania."

Zawodnicy klasy 15m otrzymali trasę o długości 219.97 km z trzema punktami zwrotnymi. Konkurencja rozpoczęła się o godz. 15:06. Wtorkowa konkurencja była ponownie sukcesem Sebastiana Kawy, który lecąc szybowcem Diana 2 wykonał zadanie jako pierwszy i zdobył 625 punktów. Sebastian ponownie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Drugi przyleciał Timothy A. Taylor (USA) uzyskując 585 punktów. Trzeci do mety doleciał Hadriaan van Nes (Holandia) z wynikiem 575 punktów. Z 29 zawodników w tej klasie zadanie ukończyło jedynie 9 pilotów. Wśród nich był też Łukasz Grabowski, który ukończył wyścig na szóstym miejscu. Pełne wyniki TUTAJ.

We wtorek dla zawodników startujących w klasie Club ułożono najdłuższą trasę 264.00 km z trzema punktami zwrotnymi. Klasa Club rozpoczęła wyścig jako pierwsza. Start do konkurencji rozpoczął się o godz. 14:03. We wtorek pierwszy na mecie, lecąc szybowcem ASW 20, pojawił się Daniel Sazhin (USA) zdobywając 668 punktów. Drugi był Thies Bruins (Holandia) z wynikiem 663 punkty. I to wszyscy zawodnicy, którzy dolecieli do mety. Reszta pilotów lądowała w polu, choć niektórym do mety niewiele brakowało. Trzeci wynik zanotował Killian Walbrou (Francja), który zdobył 621 punktów. Prowadzenia w klasyfikacji generalnej utrzymał Uwe Wahlig (Niemcy). Polscy piloci jęli w tej klasie miejsca: 10 miejsce – Jakub Barszcz, 16 miejsce – Łukasz Kornacki. Pełne wyniki TUTAJ.

Drużynowo prowadzą Niemcy. Polscy piloci zajmują obecnie czwarte miejsce.

Dziś konkurencja została odwołana. Pozostają już tylko dwa dni, aby zamieszać w tabeli wyników.



(fot. 36th World Gliding Championships Montluçon-Guéret/FB)

W niedzielę (15 sierpnia) rozegrano we Francji kolejną konkurencję. Task Setter przygotował dla poszczególnych klas zadanie wyścigowe wahające się od 222km do 269km.

Najkrótszą trasę ułożono dla klasy Club – 222,82km z dwoma punktami zwrotnymi. W niedzielę żaden z zawodników tej klasy nie doleciał do mety. Najdłuższy dystans (195,38km) przeleciał szybowcem ASW 24 Gerrard G. Dale (Wielka Brytania), który zdobył 535 punkty. Do mety zabrakło mu 27,44km. Drugi wynik zanotował Killian Walbrou (Francja) – 352 punkty, któremu do mety zabrakło niewiele więcej kilometrów. Trzeci wynik uzyskał Ferenc Tamas (Węgry) – 336 punktów. Polscy piloci zajęli w tej klasie miejsca: 25 miejsce – Jakub Barszcz, 30 miejsce – Łukasz Kornacki. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymuje Uwe Wahlig (Niemcy). Pełne wyniki TUTAJ.

Dla zawodników startujących w klasie Standard ułożono trasę 269.22 km z dwoma punktami zwrotnymi. W tej klasie pierwszy na mecie zameldował się Dennis Huybreckx (Belgia), który lecą szybowcem LS 8 zdobył 848 punktów. Drugie miejsce tego dnia zdobył Serge Leclercq (Hiszpania) z wynikiem 834 punkty. Jako trzeci przyleciał Simon Schröder (Niemcy) z wynikiem 819 punktów. Na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej wciąż jest Filip Bojanowski (Dania). W niedzielę dobry wynik (810 punktów) zanotował Jacek Flis, który doleciał do mety jako czwarty. W tej klasie z 30 zawodników metę osiągnęło 15 sierpnia dziewięciu z nich. W polu lądował też Łukasz Błaszczyk, który zajął 17 miejsce. Pełne wyniki TUTAJ.

Najdłuższą trasę ułożono dla klasy 15m – 277.24km z dwoma punktami zwrotnymi. Najszybciej trasę obleciał na szybowcu JS 3 Riccardo Brigliadori (Włochy) zdobywając 886 punktów. Drugie miejsce zdobył Laurent Aboulin (Francja) z wynikiem 827 punktów. Trzeci do mety doleciał Hadriaan van Nes (Holandia) z wynikiem 794 punkty. Polscy piloci zajęli w niedzielę miejsca tuż za podium. Sebastian Kawa przyleciał na metę jako czwarty i zdobył 727 punktów. Sebastian w klasyfikacji generalnej zajmuje obecnie 4 miejsce. Szósty do mety doleciał Łukasz Grabowski z wynikiem 717 punktów, co daje mu obecnie piątą pozycję w klasyfikacji generalnej. Pełne wyniki TUTAJ.

Drużynowo polscy piloci zajmują czwarte miejsce. Tylko pięć dni mają, aby poprawić wyniki.

Przypominamy, że trasę lotu zawodników w poszczególnych klasach będzie można śledzić na stronie www.wgc2021.fr/?page_id=2437

Kto nie mógł na bieżąco śledzić zmagań pilotów 15 sierpnia może je prześledzić poniżej.

 


W sobotę (14 sierpnia) Task Setter przygotował dla zawodników dłuższą konkurencję obszarową od 333.51 km do 341.57 km z czasem oblotu od 3 godzin 15 minut do 3 godzin 30 minut.

W klasie Club najlepszy był w sobotę Darius Gudziunas (Litwa), który lecąc szybowcem ASW 20 zdobył maksymalną liczbę punktów 1000. Drugi do mety doleciał szybowcem Mini Nimbus Jakub Barszcz, który zdobył 956 punktów i w klasyfikacji generalnej awansował o cztery pozycje. Drugi polski pilot zajął w sobotę czwarte miejsce z wynikiem 953 punkty, co dało mu awans w klasyfikacji generalnej o sześć miejsc. Pełne wyniki TUTAJ.

Wśród zawodników klasy Standard najlepszy był tego dnia Norbert Scarlat (Rumunia), który lecąc szybowcem Discus 2a zdobył 996 punktów. Bardzo dobre wyniki uzyskali też polscy piloci. Łukasz Błaszczyk doleciał do mety jako trzeci i zdobył 967 punktów, co dało mu awans w klasyfikacji generalnej o 7 pozycji. Jacek Flis zajął trzecie miejsce i również o 7 pozycji poprawił swój wynik w klasyfikacji generalnej. Pełne wyniki TUTAJ.

Łukasz Błaszczyk tak mówił o sobotniej konkurencji: "Prognozy jak na razie najlepsze od początku zawodów. Sonda w pierwszym starcie załapuje się na termikę około południa. Są pierwsze Cu, podstawy 1300 mAMSL z noszeniami do 1,5 m/sek. Upał 35'C. Tym razem starty o 13:30. Zadanie. Lepsze Cu odsuwają się około 20 kilometrów na północ, przy lotniska w większości bezchmurnie  lokalnie 1/8 Cu. Odchodzimy na trasę chwilkę wyczekując. Kilka szybowców mamy na ogonie. Początek lewą stroną trasy do lepszych Cu z podstawami 1500 mAMSL i noszeniami przekraczającymi 2 m/sek. Przed pierwszą strefą kilka gorszych Cu, lecimy ostrożnie i spotykamy trzech świetnych pilotów z Niemiec. Po pierwszej strefie Jacek jest troszkę niżej ale zabiera się z bardzo małej wysokości. Lecimy oddzielnie, ja samotnie 10 kilometrów z przodu. Podaję cały czas Jackowi namiary na silniejsze noszenia aby odrobił straty. Trafia dobrze. W drugiej strefie bezchmurnie, więc zaliczam po minimum. Do trzeciej strefy ułożonej na punkcie Nevers wlatuje na około 10km i zawracam celowo na przylot przed czasem - widać do pokonania będzie około 60 kilometrów termiki bezchmurnej i tu stracimy więcej czasu. Cu też tracą na mocy. Na 40km przed metą spotykam się z Jackiem, który krócej zaliczył drugą i trzecią strefę. Jestem niżej około 150m. Jacek leci z grupką piętnastek i podaje mi ostatnie lepsze kominy z bezchmurnej. Zaliczamy metę w ostatnich podrygach termiki. Dzień bardzo udany w naszej klasie - po parszywym piątku TRZYNASTEGO!"

W klasie 15m tryumfował w sobotę Roman Mracek (Czechy), który lecąc szybowcem JS 3 zdobył maksymalną liczbę punktów 1000. Polscy piloci jęli w tej klasie miejsca: 19 miejsce – Sebastian Kawa, 20 miejsce – Łukasz Grabowski. Na prowadzenie w klasyfikacji generalnej wysunął się Matthew Scutter (Australia). Pełne wyniki TUTAJ.

Kto nie mógł na bieżąco śledzić zmagań pilotów 14 sierpnia może je prześledzić poniżej.


W piątek (13 sierpnia) piloci mogli nareszcie pokazać swój kunszt podczas konkurencji obszarowej. Poszczególne klasy miały polecieć zadanie od 193km do 268km, z czasem oblotu od 1:45 do 2:30.

W klasie Club najlepsi w piątek okazali się Brytyjczycy Jake Brattle i Tom Arscott, którzy zajęli ex aequo pierwsze miejsce zdobywając po 674 punkty. Obaj lecieli szybowcami LS 7 WL. Łukasz Kornacki zajął tego dnia 9 miejsce i poprawił swoje notowania w klasyfikacji generalnej o siedem pozycji. Jakub Barszcz zakończył zadanie na 12 pozycji i przesunął się w klasyfikacji generalnej o 8 pozycji. Pełne wyniki TUTAJ.

Najdłuższą trasę tego dnia dostali zawodnicy klasy Standard. Piątkowe zadanie najszybciej obleciało szybowcami LS 8, uzyskując wynik 767 punktów, dwóch pilotów Jeroen Jennen (Belgia) i Simon Schröder (Niemcy). Polscy piloci jęli w tej klasie 13 miejsce – Jacek Flis (awansował w klasyfikacji generalnej o sześć miejsc), 20 miejsce – Łukasz Błaszczyk. Pełne wyniki TUTAJ.

Najkrótszą trasę przygotowano dla klasy 15m. Najszybciej trasę obleciał szybowcem JS3 3 Maximilian Seis (Francja), który zdobył 547 punktów. Polscy piloci tego dnia byli tuż za podium. Łukasz Grabowski uporał się z zadaniem jako czwarty i utrzymał w klasyfikacji generalnej drugie miejsce. Sebastian Kawa zajął w piątek piąte miejsce i utrzymał pozycję lidera z dużą przewagą punktową. Pełne wyniki TUTAJ.

Kto nie mógł na bieżąco śledzić 13 sierpnia zmagań pilotów może je prześledzić poniżej.


W czwartek (12 sierpnia) pilotom dano szansę rywalizacji podczas konkurencji obszarowej z trasą o długości od 244.99 km do 307.62 km, z czasem oblotu od 2 godzin i 30 minut do 3 godzin. Były też lepsze warunki pogodowe niż dzień wcześniej z cumulusem na strefie obwodów. Pierwszy start opóźniony został do godziny 14:00.

Jako pierwsi wystartowali w czwartek piloci z klasy Standard. Jednak nie udało im się oblecieć nawet połowy trasy.

Łukasz Błaszczyk startujący w klasie Standard tak opisał czwartkowy lot: "Piąty dzień Mistrzostw. Klasa standard ustawiona w pierwszej kolejności. Prognozy dość dobre z wyższymi i wcześniejszymi Cu - spodziewamy się dłuższych zadań. Konkurencja obszarowa z czasem 3h - pierwsza za 1000 punktów. Starty ziemne rozpoczynamy około godziny 14. Na podglądzie satelitarnym z kierunku napływu (SW) widać jednak podchodzący bardzo szybko układ chmur warstwowych Ac z budującymi się dalej Cb. Prędkość przemieszczania uniemożliwia  otwarcie startu lotnego w klasach Club i 15m. U nas zadanie zostaje odwołane kilka minut po otwarciu startu lotnego gdzie większość zawodników jest już na trasie. I słusznie. Zawracamy z około 20 kilometra, przy lotnisku pierwsze Cb, pełne pokrycie i silniejszy wiatr. Wszystkie klasy lądują bezpiecznie na lotnisku. Szybkie kotwiczenie na stojankach i udaje się zdążyć przed opadem. Po krótkim opadzie wyprawa rowerami w malownicze koryto rzeki Le Cher nad tamę Barrage de Rochebut. Szybki stromy zjazd i powrotny podjazd wijącymi się przez pola i lasy drogami i wieczorny spacer to dobra opcja na zakończenie kolejnego nielotnego dnia. Jak na razie więcej kilometrów kręcimy na rowerach niż w powietrzu."

W klasie Club zdążyło wystartować ledwo czterech zawodników, którzy zakończyli konkurencję ledwie po paru kilometrach. W klasie 15 m konkurencji nie rozpoczął żaden pilot. Ostatecznie czwartkowe zadanie zostało anulowane.



Szybowce na lotnisku w Montluçon - oczekiwanie na start (fot. Łukasz Błaszczyk/FB)

W środę (11 sierpnia) dla zawodników przygotowano kolejną konkurencję prędkościową. Poszczególne klasy miały polecieć zadanie 166km do 202km.

Najdłuższą trasę przygotowano w środę dla klasy 15m – 202.10 km z trzema punktami zwrotnymi. Wyścig rozpoczął sie o godz. 15:24. Tym razem trzy szybowce Diana 2 w czołówce wyścigu. Pierwszy na mecie zjawił się Sebastian Kawa – zdobył 479 punktów i dalej prowadzi w klasyfikacji generalnej. Drugi przyleciał, też szybowcem Diana 2, Matthew Scutter (Australia) uzyskując 476 punktów. Trzecie miejsce w tej klasie zajął Daan Spruyt (Belgia) z wynikiem 474 punkty. Łukasz Grabowski zakończył zadanie jako czwarty – lecąc szybowcem Diana 2 zdobył 472 punkty i utrzymał drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Tylko czterech zawodników ukończyło zadanie. Pozostali zakończyli wyścig lądując w polu, niektórzy dosłownie tuż przed metą. Pełne wyniki TUTAJ.

Poniżej wywiad z Sebastianem Kawą tuż po wyścigu:

Dla zawodników startujących w klasie Club ułożono ponownie najkrótszą trasę 166.65 km z czterema punktami zwrotnymi. Start do konkurencji rozpoczął się o godz. 14:59. Najszybciej do mety doleciał szybowcem LS 3 Uwe Wahlig (Niemcy) uzyskując 583 punkty. Drugi na mecie zameldował się Stefan Langer (Niemcy), co dało mu 578 punktów. Trzeci czas uzyskał wczoraj Tomas Suchanek (Czechy) z wynikiem 514 punktów. W klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Thies Bruins (Holandia). Polscy piloci zajęli w tej klasie miejsca: 18 miejsce – Łukasz Kornacki, 25 miejsce – Jakub Barszcz. Pełne wyniki TUTAJ.

Dla klasy Standard przygotowano trasę o długości 170.68 km z trzema punktami zwrotnymi. Zawodnicy wystartowali o godz. 15:46. Pierwszy do mety doleciał szybowcem Discus 2a Luca Urbani (Włochy). Jednocześnie włoski zawodnik był wczoraj jedynym pilotem, który ukończył zadanie. Pozostali lądowali w polu. Łukasz Błaszczyk zaliczył pole z pilotem z Niemiec, Mistrzem Świata Juniorów, Simonem Schröderem. Ostatecznie konkurencja dla klasy Standard została anulowana. Pełne wyniki TUTAJ.


Łukasz Błaszczyk z Simonem Schröderem (fot. Łukasz Błaszczyk/FB)

Drużynowo na prowadzenie wysunęli się Niemcy. Polscy piloci awansowali na czwarte miejsce.

Na dziś dla odmiany zaplanowano konkurencję obszarową. Planowany czas jej rozpoczęcia to godz. 12:30.

Przypominamy, że trasę lotu zawodników w poszczególnych klasach będzie można śledzić na stronie www.wgc2021.fr/?page_id=2437

Transmisję na żywo z dzisiejszych lotów będzie można śledzić tutaj:



Szybowce na lotnisku w Montluçon - oczekiwanie na start
(fot. 36th World Gliding Championships Montluçon-Guéret/FB)

We wtorek (10 sierpnia) w Montluçon we Francji szybowce po raz kolejny przygotowano do startu. Task Setter przygotował dla poszczególnych klas zadanie wyścigowe wahające się od 250 do 320 km.

Dla klasy 15m była to pierwsza konkurencja. Zawodnicy otrzymali trasę o długości 240,72km z czterema punktami zwrotnymi. Tym razem piloci tej klasy wystartowali jako pierwsi. Konkurencja rozpoczęła się o godz. 16:00. Wtorkowa konkurencja była sukcesem dwóch polskich pilotów: Sebastiana Kawy i Łukasza Grabowskiego. Zawodnicy wystartowali z dwusekundową różnicą, a do mety dolecieli z 25-ciosekundową różnicą. Zajęli ex aequo pierwsze miejsce zdobywając po 625 punktów. Obaj lecieli szybowcami Diana 2. – Po tych zawodach to chyba wszyscy Diany 2 zamówią – skomentował wygraną Sebastian Kawa. Tym samym w tej klasie Polacy objęli prowadzenie. Trzeci do mety doleciał Riccardo Brigliadori (Włochy) z wynikiem 598 punktów. Z 29 zawodników w tej klasie zadanie ukończyło jedynie 5 pilotów. Pełne wyniki TUTAJ.

Dla klasy Standard przygotowano trasę o długości 131.79 km z trzema punktami zwrotnymi. Zawodnicy wystartowali o godz. 16:20. Pierwszy na mecie zameldował się Filip Bojanowski (Dania) z wynikiem 299 punktów – to jego druga wygrana konkurencja. Filip prowadzi w klasyfikacji generalnej. Drugi wynik zanotował Jeremy Hood (Wielka Brytania) – zdobył 297 punktów. Trzeci do mety doleciał Norbert Scarlat (Rumunia) zdobywając 196 punktów. Polscy piloci jęli w tej klasie miejsca: 19 miejsce – Łukasz Błaszczyk, 23 miejsce – Jacek Flis. Pełne wyniki TUTAJ.

Łukasz Błaszczyk tak napisał o wtorkowej rywalizacji: "Pierwszy zdecydowanie słoneczny dzień od rana. Termika budzi się dość późno – sonda startuje 3 razy. Starty ziemne zaczynamy po godzinie 15:00. Odchodzimy na trasę B – 131 km kilka minut po otwarciu startu lotnego około godziny 16:20. Wcześniejszy start uzależnia nasuwające się zachmurzenie Ac na obszar linii startu oraz prognozowany wcześniej koniec termiki niż w dniu poprzednim. Może więc gdzieś zabraknąć czasu na zaliczenie zadania lub brak wysokości na poprawne zaliczenie mety jak miało to miejsce w 50% klasie club która miała otwarty start lotny po nas. Zadanie zaliczam z prędkością 60 km/h, zwycięzca który wyczekał około 10 min – 66 km/h. Dolot – 400m wykręcamy w peletonie w ostatnich podrygach termiki w średnim noszeniu 0,4 m/sek."

Dla zawodników startujących w klasie Club ułożono najkrótszą trasę 127.99 km z dwoma punktami zwrotnymi. Start do konkurencji rozpoczął się o godz. 16:52. We wtorek pierwszy na mecie, lecąc szybowcem LS 4 WL, pojawił się Miguel Schwan (Austria) zdobywając 336 punktów. Drugi był Robin Smit (Holandia) z wynikiem 329 punktów. Trzeci na mecie był Mark Travner (Słowenia) z wynikiem 324 punkty. Prowadzenia w klasyfikacji generalnej utrzymał Thies Bruins (Holandia). Z 36 zawodników zadanie ukończyło 23. Polscy piloci jęli w tej klasie miejsca: 17 miejsce – Jakub Barszcz, 30 miejsce – Łukasz Kornacki. Pełne wyniki TUTAJ.

Drużynowo prowadzi Holandia. Polscy piloci zajmują na razie ósme miejsce.

Przypominamy, że trasę lotu zawodników w poszczególnych klasach będzie można śledzić na stronie www.wgc2021.fr/?page_id=2437

Planowany czas rozpoczęcia dzisiejszej konkurencji to godz. 13:30. Transmisję na żywo z dzisiejszych lotów będzie można śledzić tutaj:



Szybowce na lotnisku w Montluçon (fot. Łukasz Błaszczyk/FB)

W poniedziałek (9 sierpnia) przygotowano dla zawodników krótką konkurencję prędkościową. Jednak zadanie dla klasy 15m, podczas którego piloci mieli do przelecenia 193.47 km, zostało odwołane.

Dla klasy Club przygotowano trasę o długości 152.43 km z trzema punktami zwrotnymi. Najszybciej trasę obleciał na szybowcu ASW 20 Thies Bruins (Holandia) zdobywając 499 punktów. Drugie miejsce tego dnia należało do Dariusa Gudziunasa, który zdobył 443 punkty. Trzeci na mecie zameldował się Daniel Sazhin (USA). Uzyskał on 414 punktów. Tego dnia jednak nie wszyscy piloci dotarli do mety. Z 36 zawodników zadanie ukończyło jedynie 19 pilotów. Pełne wyniki TUTAJ.

Dla zawodników startujących w klasie Standard ułożono trasę 156.24 km z trzema punktami zwrotnymi. W poniedziałek najszybciej do mety doleciał szybowcem Discus 2a Filip Bojanowski (Dania) uzyskując 373 punkty. Druga na mecie zameldował się Sjaak Selen (Holandia), co dało mu 363 punkty. Trzeci czas uzyskał wczoraj Jeremy Hood (Wielka Brytania) z wynikiem 362 punkty. W tej klasie jeszcze mniej pilotów dotarło do mety. Z 30 zawodników zadanie ukończyło 8 zawodników. Pełne wyniki TUTAJ.

Po pierwszej konkurencji w klasyfikacji generalnej drużynowo prowadzą Holendrzy. Polscy piloci zajmują na razie piątą pozycję.

Pierwsze punkty zdobyte. Na dziś Task Setter przygotował dla zawodników trochę dłuższe trasy od 249.02 km do 318.58 km. Będzie to również konkurencja prędkościowa. Start do konkurencji zaplanowano na godz. 13:00. Przypominamy, że trasę lotu zawodników w poszczególnych klasach będzie można śledzić na stronie www.wgc2021.fr/?page_id=2437

Transmisję na żywo będzie można śledzić tutaj:


Na 8 sierpnia Task Setter przygotował dla zawodników konkurencję obszarową od 158 km do 236 km z czasem oblotu 1 godzina 45 minut. Jednak o godz. 16:00 konkurencja została odwołana.

Dzisiejsza pogoda odebrała szansę na rozegranie konkurencji. Przelotne deszcze kilka razy zmoczyły nas na gridzie. Start był wielokrotnie przekładany ale za to mieliśmy ładne słoneczko na początku i końcu dnia lotniskowego. Liczymy na jutro! – powiedział Łukasz Błaszczyk startujący w klasie Standard.

To dopiero początek zawodów. Miejmy nadzieję, że pogoda pozwoli na rozekranie wielu konkurencji.

Trasę lotu zawodników w poszczególnych klasach będzie można śledzić na stronie www.wgc2021.fr/?page_id=2437


(fot. kadr z filmu Sebastiana Kawy)


(fot. Łukasz Błaszczyk/Facebook)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony