Przejdź do treści
Źródło artykułu

Polscy budowlańcy czują się dyskryminowani przez CPK

Centralny Port Komunikacyjny zapewnia, że stawia na polskie firmy, te jednak krytykują przygotowane przez niego specyfikacje przetargowe, obawiając się marginalizacji i sprowadzenia do roli wykonawców poleceń światowych gigantów – informuje w poniedziałkowym wydaniu „Puls Biznesu”.

„PB” przypomniał, że według zapewnień CPK spółka jest otwarta na oferty polskich firm i będą one w gronie kluczowych wykonawców lotniska w Baranowie.

„Niedawno jednak specjaliści od nadzoru inwestycyjnego krytycznie ocenili zapisy specyfikacji przetargowej na inżyniera kontraktu, uznając, że pozwalają one na wygraną tylko światowym gigantom, a krajowe firmy sprowadzają do roli podwykonawców. Nie milkną też krytyczne głosy dotyczące postępowania na terminal pasażerski” – wskazała gazeta.

Dziennik przypomniał, że pierwotnie zapisy specyfikacji przetargowej oprotestowali wykonawcy, więc CPK złagodził wiele wymagań. Wciąż jednak trwa spór dotyczący ograniczenia przez CPK tylko do pięciu liczby podmiotów, które będą dopuszczone do dialogu oraz oceny obiektów referencyjnych.

„Doceniamy to, że CPK zmienił specyfikację przetargową i złagodził wymagania dotyczące przychodów, które muszą osiągać członkowie konsorcjum, oraz wartość obiektów referencyjnych, którymi muszą wykazać się wykonawcy. Mimo to nie wierzymy w zapewnienia przedstawicieli CPK, że faktycznie są otwarci na współpracę z polskimi firmami. Uważamy, że polskie firmy dyskryminuje ograniczenie do pięciu liczby podmiotów, które będą dopuszczone do dialogu” – stwierdził cytowany przez „PB” prezes Mirbudu Jerzy Mirgos.

Dziennik zaznaczył, że zastrzeżeń polskich firm nie podzieliła Krajowa Izba Odwoławcza, ale wciąż liczą one, że uda się zmienić warunki przetargu i dopuścić większą liczbę uczestników przed 29 sierpnia, kiedy upływa termin składania ofert.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony