Przejdź do treści
B772 należący do Malaysia Airlines
Źródło artykułu

Chiny: krewni ofiar tajemniczej katastrofy samolotu sprzed 10 lat złożyli petycję w ambasadzie Malezji

Kilkudziesięciu krewnych ofiar złożyło w piątek, w dziesiątą rocznicę tajemniczej katastrofy samolotu linii Malaysia Airlines, petycję w ambasadzie Malezji w Pekinie. Pragną się dowiedzieć, co wydarzyło się 8 marca 2014 roku, kiedy Boeing lecący z Kuala Lumpur do Pekinu zniknął z ekranów radarów.

Zebrane pod ambasadą rodziny skandowały "Malezjo, zwróć mi bliskich!".

Wcześniej krewni zaapelowali do chińskiego MSZ o pomoc w ujawnieniu prawdy; Chińczycy stanowili większość spośród 239 osób, które znajdowały się na pokładzie samolotu.

Losy rejsu MH370 pozostają niewyjaśnione, mimo wielu wysiłków i znaczących środków włożonych w poszukiwania. Wraku ani ciał nigdy nie odnaleziono, choć w rejonie Mozambiku, wyspy Reunion i południa Afryki zebrano kilka elementów, zidentyfikowanych jako resztki kadłuba.

Wiadomo, że początek lotu MH370 przebiegał zgodnie z planem. Jednak po około 40 minutach pilot, który przed chwilą pożegnał się z kontrolą lotów w Malezji, już nie skontaktował się kontrolerami wietnamskimi. Minuty później został wyłączony transponder samolotu - urządzenie automatycznie przesyłające informacje o wysokości, prędkości i kursie maszyny, co jednak nie musiało być działaniem celowym. Po niespełna godzinie lotu samolot zniknął z cywilnych radarów. Najprawdopodobniej zawrócił w kierunku południowo-zachodnim i leciał przez wiele godzin, nim wyczerpało się paliwo i maszyna runęła do Oceanu Indyjskiego.

Tor lotu MH370 Malaysia Airlines uzyskany z danych radaru pierwotnego (fot. Andrew Heneen, CC BY 3.0, Wikimedia Commons)

Tor lotu MH370 Malaysia Airlines uzyskany z danych radaru pierwotnego (fot. Andrew Heneen, CC BY 3.0, Wikimedia Commons)

W ciągu dziesięciu lat dziennikarze, eksperci i rodziny prezentowali liczne teorie zakładające awarie, zamach terrorystyczny, atak z zewnątrz, porwanie, samobójstwo pilota, a nawet jego ucieczkę. Nie ma jednak dowodu na żadną z nich.

W czwartek premier Malezji Anwar Ibrahim powiedział, że jest skłonny poprzeć wznowienie śledztwa w sprawie losu MH370, o ile pojawią się istotne fakty. Rząd w Kuala Lumpur przekazał też, że rozważy propozycję przeprowadzenia nowych poszukiwań przez zajmującą się robotyką morską amerykańską firmę Ocean Infinity, która pracuje nad zawężeniem najprawdopodobniejszego obszaru katastrofy.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony