Stany Zjednoczone planują sprywatyzować służby ATC
O możliwości prywatyzacji systemu kontroli przestrzeni powietrznej kongresmeni dyskutowali w marcu br. z przedstawicielami Federalnej Administracji Lotnictwa USA (FAA). W wyniku tych rozmów jeszcze w tym roku do Kongresu może wpłynąć realna propozycja w tej sprawie - donosi Wall Street Journal.
Gazeta poinformowała, że kongresmen Bill Shuster, szef Komitetu Transportu i Infrastruktury, przygotowuje zmiany w prawie, które pozwoliłyby wydzielić służby ATC i ich pracowników spod jurysdykcji FAA i przekazać je w prywatne ręce.
Za pięć miesięcy wygasa bowiem okres autoryzacji, czyli zwierzchnictwa danego Agencja przez Kongres nad zapewnianiem służb ruchu lotniczego. Wraz z upływem tego czasu Kongres i Senat szuka sposobów na przemodelowanie systemu kontroli ruchu lotniczego, na który składa się 230 jednostek terenowych i 15 tys. kontrolerów.
Amerykańscy politycy biorą za przykład inne państwa, w których służby ATC zostały sprywatyzowane, przy jednoczesnym zachowaniu kontroli państwa i wysokich standardów
bezpieczeństwa.
Większość z głównych amerykańskich przewoźników zgodziłaby się na taki krok, a przedstawiciele Krajowego Stowarzyszenia Kontrolerów Lotniczych (NATCA) są skłonni porozmawiać o reformie.
- Panujący brak pomysłów i funduszy muszą się skończyć. Nasz sprzęt i budynki wymagają natychmiastowej modernizacji - powiedział Paul Rinaldi, szef związku kontrolerów.
Pomysł prywatyzacji kontroli ruchu podoba się Dougowi Parkerowi, szefowi American Airlines. "Popieram szukanie nowych rozwiązań dla organizacji systemu kontroli ruchu lotniczego. Przykłady z innych krajów dowodzą, że niezależna, komercyjna organizacja non-profit przyniosłaby największe korzyści zarówno liniom lotniczym, jak i pasażerom".
Komentarze