Przejdź do treści
Źródło artykułu

AOPA o kradzieży Cessny 172

Do niecodziennego incydentu doszło na granicy Kandy i USA. Powodem zamieszania okazał się pilot uczeń, który skradzioną z Thunder Bay w stanie Ontario  Cessną 172 próbował przedostać się do USA. Szczęście jednak nie dopisało, bo już po kilkudziesięciu minutach lotu na granicy stanów Michigan i Wisconsin jego samolot został przechwycony przez siły powietrzne Stanów Zjednoczonych. W trakcie całej akcji nie udało się nawiązać z nim kontaktu ani z kontroli lotów, ani eskortującym go F-16. Ostatecznie po ok. 6 godzinach lotu śmiałek wylądował na drodze w południowo-wschodniej części Missouri, gdzie został aresztowany. Jak stwierdził - po zatrzymaniu - chciał popełnić samobójstwo. Za ten występek grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Mike Kucharek, rzecznik dowództwa sił powietrznych w Colorado powiedział, że pilot leciał bardzo chaotycznie i nie kontaktował się z nikim, ale miał wystarczająco dużo paliwa aby kontynuować lot przez prawie siedem godzin.

Po zamachach z 11 września amerykańskie władze bardzo stanowczo reagują w tego typu sytuacjach. W ramach środków ostrożności na ponad godzinę ewakuowano budynek urzędowy w Madison w stanie Wisconsin. Czteromiejscowa, jednosilnikowa Cessna 172 ma zasięg prawie 1300 km, osiąga prędkość ok. 230 km/h i z powodzeniem może być wykorzystana jako narzędzie w rekach terrorystów.

Przewodniczący AOPA, Craig Fuller pochwalił władze Stanów Zjednoczonych i Kanady za przeprowadzoną akcję i stwierdziła, że jej efekt dowodzi efektywności obowiązujących procedur bezpieczeństwa. Zdaniem Craiga Spence’a v-ce przewodniczącego do spraw regulacji AOPA, incydent ten podkreśla potrzebę ciągłego wdrażania i przestrzegania wytycznych programu „obserwacji lotnisk”. Chodzi o wspólne przedsięwzięcie jego organizacji i TSA (Transportation Security Administration) - Agencji Bezpieczeństwa Transportu, wykorzystujące ponad 650.000 pilotów jako „oczy” i „uszy” do obserwacji i raportowania podejrzanych działań w rejonie lotnisk. Dla uniknięcia podobnych zdarzeń przypomina się także pilotom i właścicielom szkół lotniczych aby w czasie postoju zabierali kluczyki ze swoich samolotów.

Zdarzenia takie bez wątpienia odbijają się cieniem na środowisku General Aviation, ale zdaniem ekspertów ten kilkugodzinny dramat był także testem skuteczności amerykańskiego systemu bezpieczeństwa lotnictwa. „Sądzę, że wszystko zadziałało bardzo dobrze”, powiedział konsultant do spraw bezpieczeństwa Maryland Rich Ross. „Fakt, że F-16 śledzące sprawcę nie zestrzeliły samolotu wskazuje, że służby zaangażowane w akcję w pełni kontrolowały sytuację."
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony