Spadochroniarze na wodzie
W dniu 17.06.2010r. kilkudziesięciu spadochroniarzy polskich i kanadyjskich desantowało się na Jezioro Żywieckie. Szkolenie odbywało się w ramach zorganizowanego w Bielsku – Białej dwutygodniowego zgrupowania spadochronowego dla pododdziałów rozpoznawczych i zabezpieczenia desantowania.
W czasie trwającego w dniach 7 – 18.06.2010r. zgrupowania, którego celem było przygotowanie żołnierzy do wykonywania zadań na zrzutowiskach zlokalizowanych w terenie górskim wykonano 1234 skoki ze śmigłowca W-3 Sokół. Dniem który zasadniczo różnił się terenem na którym lądowali spadochroniarze był właśnie czwartek, 17 czerwca gdy skoczkowie desantowali się na powierzchnię Jeziora Żywieckiego. W szkoleniu tym oprócz polskich skoczków wzięli też udział kanadyjscy spadochroniarze.
Skoki na wodę oprócz umiejętności typowo spadochroniarskich wymagają od skoczka także umiejętności pływania w umundurowaniu. Zanim więc skoczek zostanie dopuszczony do wykonania takiego zadania musi najpierw zdać egzamin sprawdzający jego umiejętności pływackie. Dotyczyło to także gości zza oceanu, którzy taki sprawdzian przeszli na Zalewie w Kryspinowie.
Bardzo ważne w czasie desantowania na wodę jest również bezpieczeństwo. Z jednej strony dotyczy to odpowiedniego treningu skoczka a z drugiej strony zabezpieczenia akwenu wodnego. Do zwykle wykonywanych przez każdego skoczka czynności przed lądowaniem dochodzi procedura wypięcia się w odpowiednim czasie z uprzęży spadochronu tak aby wysunąć się z niej tuż przed zetknięciem z wodą. W czasie szkolenia skoczkowie wykonują skok wyposażeni w kamizelkę ratunkową a zbiornik zabezpieczają łodzie a nawet płetwonurkowie. A wszystko to po to by jak powiedział kierownik skoków kpt. Dariusz Zoń „gdyby się zdarzyło, że wiatr zniesie żołnierza w rejon zbiornika wodnego, by sobie poradził i umiał się zachować, żeby spokojnie to przyjął i nie popełnił żadnego błędu.”
W sumie w tym dniu polscy i kanadyjscy spadochroniarze wykonali 124 skoki na wodę.
Komentarze