Przejdź do treści
Źródło artykułu

USA: 90-letni astronauta zginął w katastrofie lotniczej

Były amerykański astronauta, 90-letni William Anders, zginął w piątek w katastrofie samolotu turystycznego Beechcraft T-34A (A45) Mentor (znaki rejestracyjne N268AF), który rozbił się w stanie Waszyngton - poinformowały amerykańskie media.

W piątek zginął, pilotując samolot Beechcraft T-34A (A45) Mentor, były amerykański astronauta 90-letni William Anders. W 1968 roku był uczestnikiem misji kosmicznej Apollo-8. Wykonał wówczas słynne zdjęcie „Wschodu Ziemi”. Samolot emerytowanego generała dywizji spadł do wody w pobliżu wysp San Juan w stanie Waszyngton. William Anders był sam na pokładzie. Więcej o wypadku na stronie: https://aviation-safety.net

Syn zmarłego, Greg Anders, w rozmowie z CBS News potwierdził informację o śmierci ojca.

Według NASA Anders, który w 1964 roku został wybrany do programu szkolenia astronautów, spędził w powietrzu ponad 6 tys. godzin. Pełnił m.in. funkcję rezerwowego pilota podczas misji Gemini XI i Apollo-11.

William Anders przyznał w 1997 roku, że nie uważał misji Apollo-8 za całkowicie bezpieczną. Według niego, decyzję o jej przeprowadzeniu podyktowały ważne względy narodowe, patriotyczne i badawcze. Astronauta szacował, że szanse na sukces misji i powrót załogi z orbity okołoziemskiej wynosiły jak jeden do trzech.

Zdaniem Andersa Ziemia obserwowana z Kosmosu wydawała się krucha i niepozorna. „Lecieliśmy do góry nogami i na odwrót, nie widzieliśmy Ziemi ani Słońca. Kiedy się obróciliśmy i zobaczyliśmy pierwszy wschód Ziemi, było to zdecydowanie najbardziej niesamowite przeżycie. Widok tej delikatnej, kolorowej kuli, która przypominała mi ozdobę choinkową, wyraźnie kontrastował z surowym księżycowym krajobrazem” – cytuje wypowiedź Williama Andersa CBS News.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony