Udany test rakiety Starship przed planowanymi misjami na Księżyc i Marsa
Firma SpaceX Elona Muska przeprowadziła w poniedziałek w Teksasie 11. test rakiety Starship – najpotężniejszego systemu nośnego na świecie, zaprojektowanego do wielokrotnego użytku. Był to ostatni lot przed rozpoczęciem prób udoskonalonej wersji przeznaczonej do misji księżycowych i marsjańskich.
Rakieta wystartowała ok. 18.20 lokalnego czasu (we wtorek o 1.20 czasu polskiego) z bazy Starbase. Po wyniesieniu górnego członu Starship na orbitę, dolny człon, tzw. Super Heavy, bezpiecznie wodował w Zatoce Meksykańskiej około 10 minut po starcie. Następnie górny człon, po uruchomieniu silników w przestrzeni kosmicznej, przetestował nową osłonę termiczną podczas wejścia w atmosferę i zakończył lot kontrolowanym wodowaniem na Oceanie Indyjskim.
Podczas misji rozmieszczono także prototypowe satelity Starlink, a cała operacja miała sprawdzić zdolność statku do przetrwania ekstremalnych warunków powrotu przez atmosferę.
Pełniący obowiązki administratora NASA, Sean Duffy, ocenił na platformie X, że misja stanowiła „kolejny ważny krok w kierunku lądowania Amerykanów na biegunie południowym Księżyca”.
W nowej wersji Starshipa, której testy mają rozpocząć się pod koniec tego lub na początku przyszłego roku, SpaceX wprowadzi zmiany konstrukcyjne, w tym tak zwane adaptery dokujące – specjalne elementy pozwalające na połączenie dwóch statków kosmicznych na orbicie. Dzięki nim możliwe będzie tankowanie orbitalne, czyli przekazywanie paliwa między statkami w przestrzeni kosmicznej. To kluczowy etap przed długotrwałymi misjami.
– To naprawdę pojazd, który mógłby zabrać ludzi na Księżyc i Marsa. Więc to jest właśnie ten cel, do którego dążymy – powiedziała prezes SpaceX, Gwynne Shotwell, podczas konferencji w Paryżu.
Tankowanie to jeden z ostatnich testów wymaganych przed misją księżycową planowaną na 2027 rok. Musk zapowiedział, że pierwsza próba orbitalnego tankowania z udziałem dwóch Starshipów może odbyć się już w przyszłym roku.
Reuters zwraca uwagę, że projekt realizowany jest w ramach kontraktu NASA o wartości ponad 3 miliardów dolarów, zdobytego przez SpaceX w 2021 roku w programie Artemis. Celem jest ponowne wysłanie ludzi na Księżyc po raz pierwszy od 1972 roku. Jednocześnie przedsięwzięcie stawia firmę Muska w centrum technologicznego wyścigu z Chinami, które planują własne załogowe lądowanie w 2030 roku.
Starship, znacznie potężniejszy od używanego obecnie Falcona 9, ma także umożliwić wynoszenie cięższych satelitów Starlink i realizację długoterminowego planu Muska – wysłania ludzi i ładunków na Marsa.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)


