Przejdź do treści
Źródło artykułu

Srebro i brąz dla polskich szybowników podczas zawodów w Prievidzy

W dniach od 24 kwietnia do 5 maja br. w Prievidzy (Słowacja) trwała rywalizacja podczas Krajowych Zawodów Szybowcowych "Glide Challenge Cup GSS Prievidza 2022" w klasach: Club, 15m, Combi. Obsada była topowa. Wystarczy powiedzieć że w klasie Combi startowało kilku mistrzów świata.

Podczas zawodów rozegrano siedem konkurencji: cztery wyścigowe i trzy obszarowe. 2 maja Jacek Flis odniósł kolejne zwycięstwo w klasie Club, dzięki czemu umocnił się na pierwszym miejscu. Fantastycznie latał też Mikołaj Zdun, który po piątej konkurencji zajmował drugie miejsce w klasyfikacji generalnej drugie miejsce. Tego dnia w klasie Combi doskonale poleciał Sebastian Kawa zwyciężając z zawrotną prędkością 150 km/h. 

Ostatnią konkurencję rozegrano 5 maja. Była to konkurencja obszarowa z czasem oblotu 2 godziny. W klasie Club wielkim sukcesem Jacka Flisa zakończyły się zawody FCC w Prievidzy. Już trzeci raz w ostatniej historii tych zawodów stanął na podium. Tym razem było to drugie miejsce wywalczone w zaciętej walce. Świetnie latał też Mikołaj Zdun zdobywając trzecie miejsce. Zwycięzcą został Uwe Wahlig (Niemcy), który wygrał ostatnia konkurencję i dzięki temu odrobił straty i zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. W klasie Club rywalizowało aż 23 polskich pilotów.

W klasie Combi jednym z jedenastu polskich pilotów był Sebastian Kawa. Podczas zawodów Sebastian wygrał trzy konkurencje i raz zajął drugie miejsce. Jednak nie udało mu się odrobić strat z pierwszej konkurencji i ostatecznie zajął szóste miejsce. Pierwsze miejsce zajął Gintas Zube (Litwa). Drugie miejsce wywalczył Wolfgang Janowitsch (Austria). Na trzecim miejscu podium stanął Radek Krejcirik (Czechy).

W klasie 15m od drugiej konkurencji podium opanowali Czesi i tak już było do końca zawodów. Pierwsze miejsce wywalczył Miloslav Cink. Na drugim stopniu podium stanął Pavel Louzecky. Trzecie miejsce zajął Jan Pavlik. W tej klasie startowało 11 polsich szybowników. Niewiele brakowało, by jeden z naszych pilotów stanął na podium. Łukasz Błaszczyk zajął czwarte miejsce.

Pełne wyniki dostępne są na stronie www.soaringspot.com

(fot. Gliding Team Klinika Kolasiński)

Poniżej krótkie relacje z wcześniejszych konkurencji.

Dopiero 26 kwietnia rozegrana została pierwsza konkurencja wyścigowa o długości 368 km. Warunki były wyśmienite więc spodziewano się zawrotnych prędkości. Można by z entuzjazmem opisywać wtorkową konkurencję. Piękne zwycięstwo Radka Krejcirika w klasie Combi, doskonałą postawę Karola Staryszaka, Andrzeja Śmielkiewicza czy Łukasza Kornackiego. Tymczasem wszystko spowiła chmura smutku z powodu tragicznego zderzenia dwóch pilotów, jednego z Polski, jednego z Litwy. Konkurencja została unieważniona. Następnego dnia piloci nie latali.

28 kwietnia rozegrano konkurencję. Od rana piękne cumulusy nastrajały pozytywnie. Wszystkie klasy ścigały się po trasach wieloboków o długości 255 - 350km. Dojście do pierwszego punktu zwrotnego Javorina na zachód od lotniska nie stwarzał problemów. Spore różnice w prędkościach wypracowali zawodnicy na drugim boku. Najlepiej zrobili ci, którzy odnaleźli szlak od wschodniej strony Małej Fatry. Tutaj po szlaku bez problemu i wysoko dolecieli do drugiego punktu zwrotnego Krpelany. Tak poleciał czwartkowy triumfator w klasie Combi Wolfgang Janowitch. Po punkcie znów dwie koncepcje: albo droga do trzeciego punktu zwrotnego Nitra Plastika, po zachodniej krawędzi Wielkiej Fatry - tak poleciał m.in. Sebastian Kawa, albo powrót pod szlak nad Małą Fatrą i dalej na południe. Sądząc z wyników ten drugi wariant okazał się lepszy. Po zaliczeniu trzeciego punktu zwrotnego wystarczyło dokręcić dolot w jednym kominie i potem można było z prędkością ponad 200 km/h mknąć pod szlakiem do mety. Warto odnotować, że doskonały wynik osiągnęli tego dnia w klasie klub Mikołaj Zdun zajmując drugie miejsce i Jacek Flis zajmując trzecią lokatę. Dzień bardzo udany.

29 kwietnia piloci mieli jeszcze lepszą pogodę. Została rozegrana druga konkurencja również wyścigowa o długości od 341.85 km do 421.62 km z czterema punktami zwrotnymi. w klasie Club podium wyglądało identycznie, jak dnia poprzedniego: 1 miejsce - Uwe Wahlig, drugie miejsce - Mikołaj Zdun, 3 miejsce - Jacek Flis (wszyscy lecieli szybowcami LS-3). W klasie 15m podium w piątek opanowali Czesi: Jan Pavlik, Pavel Louzecky, Miloslav Cink - wszyscy lecieli szybowcami LS-8. W klasie Combi najszybszy był Zdzisław Bednarczuk na szybowcu JS3. Zaraz za nim Czech Radek Krejcirik. Jako trzeci  doleciał Leszek Staryszak.

W sobotę (30 kwietnia) Task Setter przygotował trasę do konkurencji z czasem oblotu 3 godziny i 15 minut. Polscy piloci ponownie pokazali klasę. W klasie Club tym razem pierwszy zadanie wykonał Tim Milner zdobywając maksymalną liczbę punktów - 1000. A dalej polscy piloci zamienili się tylko miejscami. Tym razem drugie miejsce zajął Jacek Flis, a trzecie Mikołaj Zdun. Świetnie spisali się też polscy piloci w klasie 15m. Pierwsza trasę obleciała Judyta Czyż. Zaraz za nią do mety doleciał Łukasza Grabowski. Trzecie miejsce zajęła pilotka z Czecha - Dana Novakova. Powód do dumy tego dnia dali nam też nasi piloci w klasie Combi. Pierwszy na mecie zameldował się Sebastian Kawa lecąc szybowcem Diana 3. Drugie miejsce zajął Karol Staryszak. Trzecie miejsce w tej klasie należało do Austiaka Paula Altrichtera.

Dziś (1 maja) dla zawodników zaplanowano ponownie konkurencję obszarową z czasem oblotu 2 godziny i 45 minut, z trzema punktami zwrotnymi. 

Na razie w klasyfikacji generalnej w klasie Club prowadzi Uwe Wahlig. Zaraz za nim są Jacek Flis i Mikołaj Zdun. W klasie 15m póki co, całe podium opanowali Czesi. W klasie Combi w klasyfikacji generalnej na razie prowadzi Wolfgang Janowitsch (Austria). Różnica punktów między prowadzącym w tej klasie a Sebastianem Kawą wynosi 499 punktów. Jest jeszcze czas, aby wszystko w tabeli punktów mogło się zmienić. Zmagania pilotów potrwają do 5 maja.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony