Przejdź do treści
Źródło artykułu

Siły Operacji Specjalnych zniszczyły dziewięć rosyjskich śmigłowców i specjalistyczny sprzęt lotniczy

Dziewięć rosyjskich śmigłowców, wyrzutnię systemu obrony powietrznej i specjalistyczny sprzęt lotniczy zniszczyły wojska ukraińskie podczas ostrzału lotnisk przeciwnika w pobliżu okupowanego Ługańska i Berdiańska – poinformowały we wtorek Siły Operacji Specjalnych (SSO) armii Ukrainy.

Wynikiem ukraińskich ataków są "dziesiątki zabitych i rannych", a spod ruin wciąż wydobywane są ciała rosyjskich żołnierzy – podano w komunikacie na Telegramie (https://t.me/ukr_sof/787).

"Według ostatnich informacji w Berdiańsku i Ługańsku zniszczono: dziewięć śmigłowców różnych modyfikacji, specjalistyczny sprzęt na lotniskach, wyrzutnię systemu obrony powietrznej, magazyn amunicji oraz uszkodzono pasy startowe lotnisk" – ogłosiły SSO.

W komunikacie ujawniono, że ataki przeprowadzono po potwierdzonej informacji operacyjnej o koncentracji sprzętu lotniczego i zapasów broni na dwóch lotniskach.

Wcześniej armia ukraińska oświadczyła, że przeprowadziła w nocy z poniedziałku na wtorek ataki na używane przez Rosjan lotniska: pod Ługańskiem (na wschodzie Ukrainy) i pod Berdiańskiem (na południu). Jak przekazano, były to "skuteczne uderzenia" na śmigłowce i wyposażenie.

"W nocy z 16 na 17 października siły zbrojne Ukrainy przeprowadziły skuteczne uderzenia na śmigłowce i wyposażenie lotnisk" w pobliżu okupowanego Ługańska i Berdiańska - powiadomiło na Telegramie Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii (https://t.me/AFUStratCom/20556).

Armia nie podała szczegółów na temat skutków ataku. Natomiast ukraiński Sztab Generalny poinformował w porannym raporcie o ataku dokonanym przez oddziały wojsk rakietowych, którego celem były lądowiska z dwoma śmigłowcami i magazyn amunicji (https://tinyurl.com/4ancp5vx).

Media na Ukrainie przekazały, że mieszkańcy Berdiańska w mediach społecznościowych pisali o wybuchach i detonacji amunicji w pobliżu miejscowego lotniska.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony