Przy terminalach lotniska w Pyrzowicach powstaną łąki kwietne, ogrody deszczowe i zielone przystanki
Zielone przystanki, łąki kwietne, ogrody deszczowe i pnącza na fasadach terminali – taką metamorfozę już wkrótce przejdzie plac przed Międzynarodowym Portem Lotniczym Katowice w Pyrzowicach. Powierzchnia terenów zielonych zwiększy się z obecnych 800 do 3 tys. mkw.
Prace w Katowice Airport będą demonstracyjnym wdrożeniem w ramach projektu LIFE Archiclima, realizowanego przez spółkę Investeko, a dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
O założeniach projektu podczas wtorkowej konferencji opowiedzieli architekci i przedstawiciele Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego (GTL), które zarządza Katowice Airport. Jak mówili projektanci, ich pomysł jest odpowiedzą na zmiany klimatyczne i wpisuje się coraz bardziej widoczny także w architekturze w trend adaptacji do tych zmian poprzez wykorzystywanie rozwiązań opartych na przyrodzie. Przedstawicie lotniska mówią o walce z „betonozą”, poprawie estetyki i tym samym większym komforcie dla pasażerów.
2,2 tys. mkw. nieprzepuszczalnej utwardzonej powierzchni przed terminalami pasażerskimi i na głównym lotniskowym parkingu zmieni się w łąki kwietne i ogrody deszczowe, gromadzące wodę opadową. Zieleń pojawi się też w okolicy ławek przy parkingu, a przed terminalami – ściany pnączy i pergole. Ma to obniżyć temperaturę podczas upałów i zwiększyć bezpieczeństwo podczas gwałtownych opadów.
Jedna z autorek projektu Marta Łapińska przekonywała, że takie obiekty jak lotnisko można stosunkowo łatwo zazielenić, nie zmniejszając przy tym liczby miejsc parkingowych. Chodzi o wyszukanie takich obszarów, na których obecnie nie ma roślin, a mogłyby być – to np. tereny wyłączone z ruchu lub inne rzadziej użytkowane powierzchnie.
„Zieleń jest bardzo ważna, nie tylko wpływa na estetykę i dekorację, ona naprawdę przejmuje funkcję infrastruktury, której nie musimy budować, stosować betonu” - podkreśliła Łapińska. „Traktujemy to jako swego rodzaju eksperyment, bo jest to wdrożenie demonstracyjne” - zaznaczyła.
Na placu przed terminalami zostaną posadzone specjalnie wybrane rośliny – takie, które wytrzymają zarówno ciepło odbijane przez beton podczas upałów i sól stosowaną na parkingu podczas mrozów. Będą to gatunki występujące lokalnie wzbogacone roślinami odpornymi na susze i duże ilości wody.
Jak mówił menedżer projektu Łukasz Łapiński, to tylko jeden z elementów całego pomysłu o nazwie Archiclima, który obejmie w sumie 32 duże obiekty. W przypadku 31 z nich prace ograniczą się do audytu pod kątem przystosowania do zmian klimatu, przygotowanie planów adaptacji oraz działań informacyjnych. Wdrożenie dotyczy tylko Katowice Airport. Prace w Pyrzowicach mają rozpocząć się i zakończyć w przyszłym roku.
Prezes GTL Artur Tomasik przekonywał, że inwestycja będzie nie tylko pożyteczna dla środowiska, ale też umili pasażerom pobyt na lotnisku. „Myślę, że jest to trend, który przyświeca wszystkim. Dużo mówi się o betonozie, o tym, że ludzi chcą funkcjonować w otoczeniu, gdzie jest przede wszystkim natura, zieleń – i do tego dążymy” - powiedział prezes.
Jak dodał, na bazie pilotażu w Katowice Airport będą tworzone standardy dla podobnych tego typu obiektów. Tomasik podkreślił, że port od wielu lat chce funkcjonować tak, by jak najmniej szkodzić środowisku i bierze to uwagę realizując wszelkie przedsięwzięcia. „Budujemy cały czas model przyjaznego portu nie tylko dla pasażerów, ale także da środowiska” - oświadczył.
W projekt Archiclima zaangażowało się również Europejskie Forum Odpowiedzialności Ekologicznej i spółka Investeko Serwis. Wartość projektu to 2,3 mln euro, z czego 55 proc. to dofinansowanie z Komisji Europejskiej (w ramach instrumentu finansowego LIFE), a 40 proc. - z NFOŚiGW.
„KE bardzo nas pochwaliła za współpracę w lotniskiem w Pyrzowicach, dostaliśmy dużo punktów za pokazanie, że da się zbudować symbiozę natury z twardą infrastrukturą lotniskową i że nawet takie obiekty da się zazielenić. Istniejące duże obiekty, które są problematyczne środowiskowo i nieodporne na zmiany klimatyczne można krok po kroku w pewnym sensie przywracać naturze” - przekonywał prezes Investeko Arkadiusz Primus.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ drag/
Komentarze