Przejdź do treści
Źródło artykułu

Prezes ULC: ok. 38-proc. strata w ruchu lotniczym z powodu zakazu lotów rosyjskich samolotów w UE

Ok. 38 proc. ruchu lotniczego tracimy w związku z zakazem lotów rosyjskich samolotów w Unii Europejskiej; to są bardzo duże straty finansowe - poinformował we wtorek prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson.

"W stosunku do sytuacji przed wojną, czyli 20 lutego br., tracimy około 38 proc., jeśli chodzi o ruch lotniczy. To są bardzo duże straty dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, które przekładają się na bardzo duże straty finansowe. Ale taką mamy sytuację, w związku z tym te sankcje również uderzają w nas. Jesteśmy tego świadomi, ale tak musi być" - powiedział we wtorek na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej do spraw transportu lotniczego prezes ULC Piotr Samson.

Podkomisja zajmowała się informacją na temat stanu realizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 25 lutego 2022 r. ws. zakazów w ruchu lotniczym.

Samson przypomniał, że w tej sprawie istnieją dwa rozporządzenia: jedno polskiego rządu z 25 lutego, na podstawie którego polska przestrzeń powietrzna jest zamknięta dla samolotów użytkowanych przez przewoźników lotniczych z Federacji Rosyjskiej; drugie to rozporządzenie Rady UE z 28 lutego br., które wprowadziło zakaz lotów rosyjskich samolotów i przewoźników lotniczych w Unii Europejskiej.

"To pierwsze rozporządzenie cały czas funkcjonuje w naszych przepisach prawnych, ale to drugie jest rozporządzeniem wyższego szczebla" - wskazał.

Samson wyjaśnił, że rozporządzenie RM wprowadza wyjątki od zakazu dla lotów humanitarnych. Z kolei w rozporządzeniu unijnym katalog wyjątków jest szerszy: dopuszczone są loty humanitarne, awaryjne, przeloty awaryjne nad danym krajem bądź związane ze zwrotem samolotów leasingowanych. Przypomniał, że KE w ramach sankcji nakazała zwrot samolotów, które są leasingowane przez Rosję z firm europejskich.

"Jeśli chodzi o loty humanitarne, to pasażerowie muszą być zweryfikowani przez państwo członkowskie, z którego samolot startuje" - dodał.

Samson przekazał, że ULC wydał zgodę na cztery rotacje lotów, czyli w sumie osiem przelotów; wszystkie te samoloty startowały z Rosji i do niej wracały.

"Na początku był lot Moskwa-Bratysława-Moskwa z paliwem do elektrowni słowackiej. Następnie były loty: Moskwa-Sofia-Moskwa. Lot Sofia-Moskwa był tylko z pasażerami. Potem był lot do czeskiej elektrowni, czyli Moskwa-Brno-Moskwa. Następnie Moskwa-Budapeszt-Moskwa - lot repatriacyjny wyłącznie z obywatelami Rosji" - powiedział.

Samson przekazał, że ULC wydał także dwie zgody na loty, które jeszcze nie zostały przeprowadzone. "Te zgody wydaliśmy na kolejne dwa transporty, jeśli chodzi o przewóz paliwa do elektrowni na Słowację: Moskwa-Bratysława-Moskwa" - powiedział.

Szef ULC przypomniał, że przed inwazją na Ukrainę, nad Polską latało między 100 a 150 rejsów rosyjskich.

"Było około 10 lotów, które odrzuciliśmy, ze względu na to, że nie widzieliśmy gwarancji na to, że to będzie lot humanitarny" - powiedział. Jednym z nich był lot z Czech samolotu, który był tam na przeglądzie technicznym i miał wrócić z Rosjanami do Rosji. "Odrzuciliśmy taki rejs, ponieważ wszystkie samoloty rosyjskie są poblokowane w portach europejskich" - wyjaśnił.

Wtorek jest 20. dniem inwazji Rosji na Ukrainę. W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę unijna przestrzeń powietrzna została zamknięta dla rosyjskich linii lotniczych. W odpowiedzi Moskwa zabroniła liniom lotniczym z państw Europy wchodzenia w rosyjską przestrzeń powietrzną. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta

aop/ mk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony