Przejdź do treści
F-16 na pasie startowym - widok z tyłu (fot. arch. 32 BLT)
Źródło artykułu

Posłowie sejmowej komisji obrony wysłuchali informacji MON nt. stanu i rozwoju lotnictwa bojowego

Posłowie na niejawnym posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej wysłuchali w środę informacji MON nt. rozwoju lotnictwa bojowego – samolotów F-16, F-35, a także śmigłowców.

"Siły powietrzne skokowo zwiększą potencjał" – powiedział PAP przewodniczący komisji Michał Jach (PiS).

W środę odbyło się zamknięte posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej, na której wiceszef MON i oficerowie sił zbrojnych przedstawili posłom informacje na temat polskiego lotnictwa – obecnego stanu i perspektyw rozwoju samolotów wielozadaniowych F-16 oraz realizacji zakupu wielozadaniowych samolotów F-35, a także na temat stanu zaawansowania pozyskania śmigłowców wielozadaniowych dla Sił Zbrojnych RP.

Po posiedzeniu szef komisji Michał Jach powiedział PAP, że "oczywiście wygląda to imponująco". Jak wskazał, posłowie z zainteresowaniem wsłuchali informacji, a następnie podjęli "bardzo merytoryczną dyskusję". "Bardzo ważne informacje pokazujące, jak nasze siły powietrzne skokowo zwiększą swój potencjał odstraszania" – zaznaczył. Jak ocenił, wypowiedzi posłów na komisji świadczyły o tym, że nie mieli oni "żadnych zarzutów co do kierunków zamówień" sprzętu lotniczego.

Według Jacha omawiane były plany w perspektywie "powyżej roku 2030". "Wiadomo, że te ilości samolotów będą sukcesywnie pozyskiwane przez polskie siły zbrojne. Trzeba szkolić pilotów, a przede wszystkim je wyprodukować, bo tego sprzętu jeszcze nie ma" – dodał. Dopytany wskazał, że kontrakty na sprzęt lotniczy realizowane są terminowo.

"Wiadomo, że Rosja nie jest w stanie w ciągu roku ani nawet pięciu lat odbudować swojego potencjału sprzed tej wojny, bardzo drogo ich to kosztuje i sprzęt rosyjskich sił zbrojnych jest bardzo przetrzebiony" – zauważył Jach.

W 2020 roku strona polska zamówiła 32 samoloty wielozadaniowe F-35 wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym. Jak informował w ubiegłym tygodniu szef MON, Błaszczak, pierwsze z nich zjadą z taśmy produkcyjne w przyszłym roku. Samoloty F-35, produkowane przez amerykański koncern Lockheed Martin, są obecnie zamawiane przez wiele państw zachodnich, np. Niemcy, Finlandię czy Kanadę. Obecnie samoloty posiadają już m.in. USA, Wielka Brytania, Dania oraz Holandia, która we wtorek zadeklarowała przemieszczenie ośmiu tego typu myśliwców do Polski w celu wzmacniania wschodniej flanki NATO.

Ponadto Błaszczak zadeklarował we wrześniu zamiar zakupu 96 śmigłowców AH-64E Apache. "W nadchodzącym roku spodziewamy się również pozytywnej odpowiedzi od strony amerykańskiej; liczymy, że Kongres w jak największym stopniu zatwierdzi nasze zapytanie ofertowe i nasze potrzeby zostaną uwzględnione. W zależności od tego jaka będzie możliwa wielkość tej sprzedaży, w takim zakresie będziemy kontraktowali te śmigłowce w najnowszej wersji Guardian" – powiedział na początku stycznia PAP rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Płatek.

Polskie wojsko pozyskuje obecnie również 32 śmigłowce wielozadaniowe AW149, produkowane przez koncern Leonardo, do której należy m.in. produkujący śmigłowce zakład PZL Świdnik. Dostawa tych śmigłowców planowana jest na lata 2023-2029.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony