Niespodziewane lądowanie w Witnicy
Wczoraj (1 czerwca) na obrzeżach Witnicy awaryjnie lądował... niemiecki samolot. Na szczęście dobrzy ludzie z tego miasta pomogli pilotowi, który szczęśliwie poleciał dalej.
W godzinach popołudniowych na peryferiach Witnicy, w okolicy zakładu COM lądował żółty samolot. Okazało się, że leciało nim małżeństwo z Niemiec, które wracało z Mazur do swojego kraju. Z powodu złej widoczności i braku paliwa musieli jednak awaryjnie lądować. Z pomocą przyszedł mieszkaniec Witnicy Wojciech Wojakowski, który dowiózł pilotowi paliwo. – Przejeżdżałem obok przypadkiem i postanowiłem pomóc. Dowiozłem pilota na stację i zatankowaliśmy – opowiada witniczanin.
Musiał też podnieść pilota na łyżce swojego ciągnika, by dostać się do wlewu paliwowego, znajdującego się na skrzydle. – Pilot chciał mi oddać polskie pieniądze, które nie były już mu potrzebne, ale powiedziałem, mu, żeby je sobie zostawił, jak nas kolejny raz odwiedzi. Na pamiątkę zostawił mi kanister lotniczy – mówi Wojciech Wojakowski.
Wszystko przebiegło sprawnie i po krótkim podstoju niemiecki pilot odleciał do Berlina, a Witnica będzie się mu pewnie kojarzyć z dobrymi ludźmi...
(fot. Mirosław Sztogryn)
Komentarze