Przejdź do treści
Źródło artykułu

Nie ma dobrego wyjścia w sprawie śmigłowców

Proces zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii jest w takim stadium, że każde przyjęte rozwiązanie będzie budziło wątpliwości dotyczące przyszłości naszego przemysłu lotniczego czy wiarygodności polskich władz.

Przyjmijmy, że Polska po uzyskaniu korzystnego offsetu kupi jednak caracale od francuskiego Airbusa. Zasadne będzie wówczas pytanie o kondycję zakładów w Mielcu i Świdniku oraz o przyszłość ich załóg. Jeżeli natomiast Polska z Caracali się wycofa, to oprócz kwestii kar, jakie trzeba będzie zapłacić Francuzom, istotną kwestią stanie się wyplątanie z kompromitacji, która stanie się udziałem MON i polskich władz. Nie mówiąc już o kwestiach politycznych. Już od dłuższego czasu podczas nieoficjalnych rozmów z Francuzami można usłyszeć nutę pretensji, że rezygnacja ze sprzedaży mistrali Rosjanom nie spotyka się z odpowiednim rewanżem z naszej strony.

Przetarg śmigłowcowy od samego początku był obarczony błędami. Bodaj najpoważniejszym był wymóg jednolitej platformy dla maszyn, które miały wykonywać różne zadania. Były też inne wymogi, które wywoływały konsternację wśród producentów. W dodatku wybrano produkt koncernu, który jako jedyny z oferentów nie ma w Polsce zakładów produkujących śmigłowce.

Czytaj całość artykułu na stronie www.rp.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony