Przejdź do treści
Źródło artykułu

Lasy Państwowe podliczają koszty użycia samolotów przeciwpożarowych

Olsztyńscy leśnicy policzyli już, ile kosztował udział samolotów w akcji gaszenie torfowiska w Nadleśnictwie Myszyniec. Chodzi o kwotę ponad 400 tys. zł! Rocznie tylko Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie wydaje na ochronę przeciwpożarową 6 mln zł.

Pożar rezerwatu „Torfowisko Karaska" w Nadleśnictwie Myszyniec trwał od 1 do 2 września. Nie udałoby się go opanować bez zaangażowania leśnych samolotów gaśniczych typu „Dromader". W ciągu dwóch dni były one w powietrzu przez dokładnie 64 godziny i 5 minut. Zrzuciły 84 bomby wodne, co oznacza, że z powietrza na płonące torfowisko spadło 168 tys. litrów wody! Godzina lotu „Dromadera" to koszt rzędu 7 tys. zł, a podczas gaszenia rezerwatu „Torfowisko Karaska" w powietrzu było nawet sześć samolotów. Koszty gaszenia torfowiska w Nadleśnictwie Myszyniec przez samoloty to dokładnie 424 tys. zł!

W akcji brało udział aż sześć dromaderów – po dwa z Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie i w Białymstoku, po jednym z RDLP w Warszawie i Toruniu. Na ochronę przeciwpożarową tylko Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie wydaje co roku ponad 6 mln zł. Lasy Państwowe są instytucją samofinansującą się, co oznacza, że nie korzystają z pieniędzy podatników.

To już drugi w ciągu miesiąca pożar rezerwatu Karaska. Poprzedni wybuchł 4 sierpnia i objął 2 hektary torfowiska. Przyczyną pożaru było podpalenie. Jednym ze źródeł ognia była podpalona opona. Przy tak długo trwającej suszy, pożar pokładów torfu może być niemożliwy do ugaszenia, a straty przyrodnicze będą nie do oszacowania.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony