Przejdź do treści
Zespół akrobacyjny Biało-Czerwone Iskry (fot. pokazylotnicze.podkarpackie.pl)
Źródło artykułu

Kolejne atrakcje V Podkarpackich Pokazów Lotniczych

Kończy się odliczanie do piątej edycji Podkarpackich Pokazów Lotniczych. Organizatorzy wydarzenia dokładają wszelkich starań, aby tegoroczna edycja była równie efektowna jak te co mieliśmy już okazję oglądać w latach poprzednich (Mielec, Rzeszów).

2 czerwca do Turbi przylecą Biało-Czerwone Iskry sterowane przez polskich wojskowych wielbione za swe emocjonujące pokazy nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Planują w Turbi niezapomniane widowisko. Małe, zwinne samoloty TS – 11 Iskra, na których piloci prezentują swe umiejętności i od których grupa zaczerpnęła nazwę, produkowane były w WSK PZL Mielec przez 25 lat. Była to pierwsza polska konstrukcja lotnicza z napędem odrzutowym.

Zespół prowadzony przez kpt. pil Macieja Kopiela wykona w Turbi takie figury akrobacyjne jak diament, beczka, pętla, pistolet, jordan, efektowne rozejścia, mijanki, rozpuszczenie czy słynne „pazurki”. Podobnie jak inne maszyny akrobacyjne polskie odrzutowce wyposażone są w wytwornice kolorowego dymu. Nie zabraknie więc też „malowania na niebie” biało czerwonej flagi czy serca przebitego strzałą.

Kolejnym gościem pokazów będzie grupa Retro Sky Team ze Słowacji. Retro Sky Team wykonuje pokazy na samolotach Zlin 226 i 526, Jakowlew Jak-52, Antonow AN-2 oraz na radzieckim dwupłatowym samolocie szkolnym Polikarpow PO-2  zaprojektowanym w 1928 roku.

(fot. Andrej Jerguš)

Cztery samoloty Zlin 226 zostały pomalowane w barwach niemieckich samolotów Messerschmitt Bf 109. Przeciwnikiem samolotów Luftwaffe jest Zlin 526 w malowaniu radzieckiego samolotu Mig-3. Kolejne samoloty wspierające grupę rosyjską to Jak-52, PO-2 oraz AN-2. Wszyscy piloci noszą oryginalne niemieckie oraz rosyjskie mundury. Samoloty będą wykonywały symulacje bombardowania oraz walk powietrznych.

Już teraz zapraszamy na ten niesamowity pokaz, który przeniesie nas w czasy II Wojny Światowej. Będzie to żywa lekcja historii.

 
(fot. Andrej Jerguš)

W programie pokazów zaplanowano pokaz legendarnego samolotu szkolnego Amerykańskich Sił Powietrznych z czasów II wojny światowej – Boeinga Stearmana. Będzie to prawdziwa podróż do przeszłości.

Boeing Stearman lata po polskim niebie od wiosny 2014 r. To niezwykły egzemplarz o numerze seryjnym 75-1204 wyprodukowany w 1941 roku dla Marynarki Wojennej USA o oznaczeniu N2S-3 z silnikiem Continental W670 o mocy 220 HP, który napędza drewniane śmigło MT.

Podczas służby dla US NAVY samolot ten wykonywał loty w Kansas, Indianie oraz Teksasie. Po zakończeniu II Wojny Światowej dwupłatowiec został odkupiony od wojska przez firmę Desota Flying Service i wykonywał loty agrotechniczne w stanie Teksas. Po kilkunastu latach pracy polegającej na opryskiwaniu pól w okolicach Houston samolot został zakupiony przez pilota-weterana, który użytkował go prywatnie.

W 2009 roku, kolejny właściciel Thomas Newell rozpoczął trwającą 3 lata kompletną renowację Stearmana polegającą na remoncie silnika, wymianie elementów skrzydeł, montażu nowej instalacji elektrycznej, paliwowej oraz hamulcowej.

Jesienią roku 2013 Boeing Stearman był już w drodze do Warszawy. Lotniskiem macierzystym samolotu jest Kraków. A jutro zobaczymy go w Turbi.

Na podkarpackich pokazach fani lotnictwa zobacza też czerwone cudo – Hatz Classic – dwupłatowy i dwumiejscowy samolot, którego skrzydła i śmigło są zbudowane z drewna, kadłub z rur stalowych, a cała konstrukcja pokryta jest płótnem.

Model, który zaprezentuje się na pikniku w Turbi został wyprodukowany w ubiegłym roku w Polsce na podstawie amerykańskich planów tego statku z lat sześćdziesiątych. Minimalna prędkość tego statku to 45 km/h, a maksymalna 180 km/h.

Za sterami Hatz Classic zasiądzie pilot Wojciech Hajdukiewicz, który swoją przygodę z lataniem zaczął w wieku 17 lat w Aeroklubie Poznańskim, a obecnie lata także jako kapitan i instruktor na pasażerskim Boeingu 737.

W ostatnim czasie Jacek Mainka sprowadził do podwarszawskiego Konstancina kolejny zabytkowy samolot – North American T-6 Harvard 4M. Tym samym kolekcja jego zabytkowych statków powietrznych powiększyła się już do czterech warbird'ów.

„Harvard 4M”, czyli kanadyjska odmiana samolotu North American T-6G „Texan” – podstawowego samolotu zaawansowanego szkolenia produkowanego w USA i Kanadzie. Używali go w USA i wszyscy Alianci. US Air Force, US Navy, US Marines, RCAF, RAF, PSP, właściwie cały Świat. North American stworzył również P-51 „Mustang” – wykorzystując zresztą sporo podzespołów już wtedy produkowanego „Texan'a”. Wyprodukowano 15 tysięcy samolotów tej rodziny, zwanych „Pilot Maker”. Zabytkowy samolot T-6 Harvard 4M zobaczymy już jutro w Turbi.

Na pokazy przyleci też Antonov AN-2 – najnowsze „dziecko” Fundacji Biało-Czerwone Skrzydła. Od 2017 roku samolot ten można podziwiać na pokazach lotniczych w pokazie solowym oraz w pokazie z zespołem 3AT3 Formation Flying Team.

Dzięki dużemu zaangażowaniu wielu pasjonatów lotnictwa, pilotów, mechaników udało się odnowić AN-2, aby teraz prezentował się w pełnej krasie. Egzemplarz ten to tzw. wersja salonowa – w środku został wyłożony alcantrą dla wyższego komfortu lotu, a na pokład może zabrać do 8 pasażerów. Samolot zyskał nowe, dynamiczne malowanie w barwach Fundacji, a w powietrzu prezentuje się niezwykle okazale.

Kolejnym gościem jutrzejszych pokazów będzie sportowy samolot ultralekki – Falcon 2000S. Samolot jest po niesamowitym remoncie przeprowadzonym przez Mikołaja Tołkacza wraz z ojcem Tomaszem oraz dziadkiem Władysławem.

To właśnie 23-letni pilot  Mikołaj Tołkacz zaprezentuje niesamowite możliwości 80 konnego samolotu na podkarpackim niebie. Nowością w jego pokazie to Ledy, które w sposób wyjątkowy oświetlają samolot.

Mikołaj również zasiada za sterami samolotu AN-2 w Fundacji Biało-Czerwone Skrzydła.

Bohaterem pokazów lotniczych w Turbi będzie również samolot Jak-18. Egzemplarz o numerze seryjnym EM 005 został wyprodukowany w 1956 roku na Węgrzech. W sierpniu 1957 roku trafił do Polski z przeznaczeniem dla Aeroklubu PRL i został zarejestrowany jako SP-AOP. Po wylataniu 1555 godzin oraz dwóch remontach, w roku 1973 został przekazany do zbiorów Muzeum.

Na mocy umowy z Muzeum podpisanej w 2000 roku Fundacja „Polskie Orły” przeprowadziła gruntowny remont samolotu, któremu przywrócono zdolność do lotu i ponownie zarejestrowano jako SP-YYY. Samolot otrzymał malowanie, jakie nosiły Jaki-18 w lotnictwie wojskowym. W chwili obecnej jest to jedyny w Polsce latający egzemplarz tego płatowca. Poza nim na świecie zdolnych do lotu jest jedynie kilka maszyn tego typu.

Atrakcją pokazów w Turbi będzie wiatrakowiec Cavalon. Wiatrakowce należą do wiropłatów, są połączeniem cech różnych aparatów latających, ale... trzeba zauważyć, że nie mają wad większości z nich.

Są niezwykle zwrotne i łatwe w manewrowaniu (obrót w miejscu o 360 stopni przy zerowej prędkości postępowej), przy korzystnym wietrze mogą mieć niezwykle krótki start i lądowanie (dobieg około 5 do 10 metrów). Zaś możliwość bezpiecznego lotu na niewielkiej prędkości, z możliwością krótkotrwałego zatrzymania się w miejscu czyni z nich maszyny o niesamowitych możliwościach i wszechstronnym zastosowaniu.

Jako, że wiatrakowce raczej rzadko można zobaczyć na niebie, każde ich pojawienie się w zasięgu wzroku budzi niesamowitą ciekawość. Podczas pokazów lotniczych w Turbi możliwości wiatrakowca Cavalona w locie, zaprezentuje nam Andrzej Wybraniec, który z pewnością przekona nas, że ta maszyna niezwykle dobrze sprawuje się również w lotach akrobacyjnych!

Samoloty nie tylko na niebie

Niewątpliwie akrobacje lotnicze to główny „magnes” wszystkich pokazów lotniczych, ale zaraz na drugim miejscu w sercach wszystkich miłośników lotnictwa znajdują się wystawy przeróżnych statków powietrznych, prezentujących swe wdzięki na ziemi, na tzw. wystawach statycznych samolotów.

Ustawione na ziemi maszyny imponują swoją wielkością, kształtem i budową, zwłaszcza że są one dostępne niemal na wyciągnięcie ręki. Niewątpliwą atrakcją jest tez możliwość rozmowy z ekipą samolotu np. o szczegółach sterowania czy możliwościach maszyny.

W Turbi na wystawie statycznej zaprezentują się wszystkie maszyny biorące również udział w pokazach na niebie! Wystawa będzie czynna przez cały czas trwania pokazów.

Opiekę nad samolotami, prezentowanymi na wystawie statycznej sprawować będą zarówno aerokluby funkcjonujące na Podkarpaciu, jak i  różne stowarzyszenia, organizacje oraz firmy.

Ponadto podczas pikniku szukajcie specjalnego namiotu, w którym zorganizowane zostaną specjalne spotkania z pilotami prezentującymi swoje umiejętności podczas pokazów. Na harmonogramie wywieszonym na namiocie będziecie mogli wcześniej sprawdzić orientacyjną godzinę spotkania z wybranym pilotem!

Zapraszamy 2 czerwca na V Podkarpackie Pokazy Lotnicze na lotnisko w Turbi. Wstęp wolny.

Więcej informacji na stronie www.pokazylotnicze.podkarpackie.pl oraz na stronie wydarzenia.


Przeczytaj również:
V Podkarpackie Pokazy Lotnicze coraz bliżej
Uczta dla miłośników akrobacji lotniczych podczas Podkarpackich Pokazów Lotniczych w Turbi

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony