Przejdź do treści
Źródło artykułu

Europejskie linie wycofują czterosilnikowe konstrukcje

Obecnie ponad połowa floty B747 British Airways czeka na powrót do latania, ale kilka dni temu pojawiła się informacja, która może świadczyć o tym, że wszystkie samoloty tego typu w barwach BA zostaną całkowicie uziemione na czas nieokreślony. Według jednego z pilotów, wszystkie szkolenia związane z Jumbojetem zostały formalnie zawieszone, a bez nich piloci już wkrótce nie będą mieli ważnych uprawnień na typ.

B747 miały już w ostatnim czasie znacznie ograniczony rozkład lotów. Z 28 samolotów we flocie 17 zostało zakonserwowane, a z pozostałych 11, większość latała przynajmniej raz w kwietniu br. Liczba ta spadła do pięciu w maju i tylko czterech do tej pory w czerwcu. Dalsze ograniczenie operacji nie byłoby więc zbyt zaskakujące.

Mimo gwałtownego wzrostu popytu na samoloty pasażerskie BA utrzymuje B747 na ziemi i odpowiada na to zapotrzebowanie innymi typami. W tym miesiącu dla firmy latało około 100 różnych samolotów. Mniej więcej połowa z nich to konstrukcje szerokokadłubowe. Najwięcej w powietrzu pojawiło się B787 (29) i było ich prawie dwukrotnie więcej niż B777 (15). Z kolei w czerwcu tylko sześć A350 wykonało loty i jeden A380, który poleciał do Johannesburga.


Gdyby wycofanie B747 okazało się prawdą, byłby to nagły, ale nie do końca nieoczekiwany koniec panowania Królowej Niebios nad Wielką Brytanią. BA dołączyłby do Virgin Atlantic, która to linia ogłosiła wycofanie Jumbojeta tej wiosny. U innych przewoźników również starsze B747-400 nie wrócą do służby. Taka sytuacja ma miejsce w Lufthansie. Dodatkowo niemiecki przewoźnik nie spodziewa się również powrotu A340-600, a przyszłość floty A380 wciąż pozostaje niejasna.

W tym tygodniu również Iberia ogłosiła, że A340-600 zostaną wycofane z eksploatacji. Inni operatorzy A380 planują uziemienie tych samolotów w dłuższej perspektywie, czekając, aż popyt na podróże lotnicze powróci. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony