Przejdź do treści
Źródło artykułu

Znów będzie można oglądać słupskie myśliwce - pomniki

Latem znów będzie można oglądać z bliska cztery stare wojskowe myśliwce - pomniki stojące dziś na zajętym przez Amerykanów pod budowę tarczy antyrakietowej lotnisku w Redzikowie k. Słupska (Pomorskie). Mają one zostać przeniesione w nowe miejsce.

Odrzutowce Lim-5 (polska wersja radzieckiej maszyny MIG-17), MIG-19PM (jeden z trzech zachowanych w Polsce), MIG-21PM i MIG-23M, pamiątki po nieistniejącym już 28. Słupskim Pułku Lotnictwa Myśliwskiego z zamkniętego dla postronnych terenu chce zabrać stowarzyszenie skupiające m.in. dawnych pilotów tej jednostki.

Jak poinformował PAP prezes Stowarzyszenia Przyjaciół 28. Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego płk. dypl. rez. Franciszek Klimczuk, dowódca tej jednostki w latach 1986–1991, starania o przeniesienie samolotów na ogólnie dostępne miejsce weszły w końcową fazę.

"Mamy już nową lokalizację, pozwolenie na budowę i zgodę gminy Słupsk, która jest współwłaścicielem samolotów, na ich przeniesienie” – powiedział Klimczuk.

Samoloty mają stanąć na należącej do gminy działce po powierzchni ok 0,3 ha przy Alei 28. Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Redzikowie. Razem z odrzutowcami przeniesiony zostanie głaz z tablicą upamiętniającą 19 pilotów, którzy zginęli podczas pełnienia służby.

Stowarzyszenie przygotowuje już nowe podmurówki i cokoły dla samolotów. Na przełomie maja i czerwca planuje przenieść na nie zabytkowe maszyny za pomocą dźwigu i lawety.

Koszt przeprowadzki szacowany jest na jakieś 15 tys. zł. „Część pieniędzy już zebraliśmy, reszty wciąż szukamy, licząc na wsparcia miłośników lotnictwa” – powiedział PAP prezes Klimczuk.

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP prezes Klimczuk, pomysł zabrania samolotów z terenu dawnej jednostki narodził się przed trzema laty. Członkowie stowarzyszenia postanowili to zrobić, bo maszyny niszczeją, a nie można ich konserwować, gdyż trudno jest wejść na teren dawnej jednostki. Z tego samego powodu odrzutowców nie mogą oglądać i fotografować miłośnicy lotnictwa wojskowego.

Poza tym stowarzyszenie obawiało się, że gdy Amerykanie rozpoczną prace budowalne przy antyrakietowej bazie w Redzikowie, samoloty-pomniki zostaną przez nich przejęte lub trzeba będzie je zabrać w krótkim terminie, co mogłoby być trudne do zrealizowania.

28. Słupski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego powstał w 1951 r. Gotowość bojową osiągnął rok później. Głównym zadaniem jednostki była obrona Wybrzeża Środkowego. Pułk wykonywała to pełniąc dyżury bojowe minimum parą samolotów z kilkuminutowym czasem gotowości do startu.

Z powodu strategicznej, nadmorskiej lokalizacji pułk uznawano za jedną z najważniejszych formacji polskiego lotnictwa i systematycznie wyposażano w nowoczesne uzbrojenie.

W połowie lat 50. pułk latał na Limach-5, polskiej wersji myśliwca MIG-17PF, która mogła przenosić samonaprowadzające się pociski rakietowe. W 1959 r. w jednostce pojawiły się zdolne do latania w nocy i trudnych warunkach atmosferycznych MIGi-19. W 1973 r. pułk otrzymał naddźwiękowe MIGi-21. Zaś w 1979 r. MIGi-23 ze zmienną geometrią skrzydeł.

W latach 90. jednostka uczestniczyła w realizowanych w ramach „Partnerstwa dla Pokoju” ćwiczeniach NATO. Była wizytowana przez kilka zachodnich lotniczych delegacji wojskowych. W 1999 r. zdecydowano o wycofaniu z eksploatacji MIGów-23. Ostatni lot maszyny tego typu odbyły 30 października 1999 r. Rok później Ministerstwo Obrony zdecydowało o rozwiązaniu jednostki, co faktycznie nastąpiło 31 grudnia 2000 r.

Niemal wszystkie pozostawione na terenie jednostki jako pomniki samoloty „służyły” w słupskim pułku. Jedyną maszyną, która nie latała w barwach tej jednostki, jak powiedział PAP płk. Klimczuk, jest MIG-23, który trafił do Redzikowa w 1988 r. jako prezent od stacjonujących w Brzegu k. Wrocławia radzieckich lotników. (PAP)

sibi/ malk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony