Z bezzałogowego "Albatrosa" sfotografowano kominy w Nowej Hucie
Zgodę na przelot wydała Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, ze względów bezpieczeństwa powiadomiono o nim także koncern hutniczy ArcelorMittal Poland.
"Chcemy dokonać dokładnej inwentaryzacji potencjalnych źródeł zanieczyszczeń powietrza, które znajdują się na terenie Nowohuckiego Obszaru Gospodarczego, czyli w kombinacie ArcelorMittal i w jego najbliższym otoczeniu, gdzie działa kilkadziesiąt zakładów" - mówił doradca prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza Witold Śmiałek. Dodał, że nie chodzi o natychmiastowe wskazanie winnych zanieczyszczeń. "Ten przelot służy zgromadzeniu danych do bardzo dokładnej fotomapy" – dodał.
Na początku roku planowany jest kolejny przelot nad tym samym obszarem, ale wówczas samolot zostanie wyposażony w czujniki zanieczyszczeń.
"Albatros" to lekki samolot bezzałogowy wykorzystywany m.in. w geodezji do sporządzania map oraz do inspekcji terenów o dużym obszarze. "Potrafi bardzo długo latać w każdych warunkach. Latamy nim do dwóch godzin. Na jego pokładzie zamontowane zostały aparaty do robienia zdjęć" – mówił dziennikarzom Krzysztof Płatek z firmy Novelty RPAS, która na zlecenie miasta wykonała przelot nad Nowohuckim Obszarem Gospodarczym.
Z fotografii uzyskanych podczas lotu powstanie fotomapa. Po jej porównaniu z dokumentacją posiadaną przez inspekcję ochrony środowiska, wytypowane zostaną firmy, w których należy przeprowadzić kontrolę emisji zanieczyszczeń.
Przedstawiciele ArcelorMittal zgodzili się na dokonanie przelotu. "Jesteśmy zainteresowani tym projektem, dlatego, że kombinat hutniczy to tylko jedna z firm działających na tym obszarze. Jest tutaj kilkadziesiąt innych podmiotów, które również oddziałują na środowisko” - mówiła rzeczniczka prasowa ArcelorMittal Poland Sylwia Winiarek. Dodał, że huta dysponuje monitoringiem wizualnym, ale nie przewiduje udostępniana jego zapisów. Przyznała, że w tym roku koncern nie poinformował mieszkańców za pośrednictwem centrum zarządzania kryzysowego o spalaniu gazu koksowniczego. "Obiecujemy poprawę, będziemy mieszkańców informować na bieżąco” - podkreśliła.
Na początku roku po wschodniej stronie kombinatu ma być zamontowana nowa stacja kontroli jakości powietrza.
Władze Krakowa rozważają zastosowanie w przyszłości dronów do kontroli indywidualnych palenisk domowych, ale ze względów logistycznych i prawnych to operacja bardzo skomplikowana. "Dla nas to bardzo ciekawa inicjatywa. Ale praca dronów byłaby tylko wsparciem dla strażników miejskich, którzy prowadzą kontrolę i nawet, jeśli dron wskaże jakiś obszar czy miejsce, gdzie być może spalane są odpady, to strażnik miejski będzie musiał to sprawdzić zaglądając do pieca” - zauważył rzecznik prasowy krakowskiej Straży Miejskiej Marek Anioł.(PAP)
wos/ amac/
Komentarze