Wojskowi lotnicy upamiętnili ofiary katastrofy smoleńskiej
Kwiaty i znicze złożono też na grobach ofiar pochowanych na warszawskich Powązkach.
Uroczystości odbyły się w przededniu trzeciej rocznicy katastrofy. Delegacji DSP przewodził dowódca Sił Powietrznych gen. broni Lech Majewski.
We wtorek rano krótka ceremonia odbyła się najpierw przed obeliskiem na terenie dowództwa położonego na warszawskiej Ochocie. Następnie, o godz. 8.41, czyli w porze, gdy Tu-154M rozbił się w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj, zapalno znicze i złożono kwiaty na grobach ofiar katastrofy na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W ten sposób uczczono pochowanych na tej nekropolii: szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszka Gągora, dowódcę Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika, dowódcę Garnizonu Warszawa gen. dyw. Kazimierza Gilarskiego, prezydenckiego lekarza gen. bryg. Wojciecha Lubińskiego oraz członków załogi tupolewa - drugiego pilota ppłk. pil. Roberta Grzywnę, technika pokładowego ppor. Andrzeja Michalaka oraz stewardessy Barbarę Maciejczyk i Natalię Januszko.
Za oprawę uroczystości odpowiadali żołnierze kompanii reprezentacyjnej Sił Powietrznych oraz wojskowi sygnaliści i werbliści. Przed pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy złożono wieńce i zapalono znicze.
W środę o godz. 8.41 delegacje Sił Powietrznych mają złożyć kwiaty i zapalić znicze na grobach tych osób związanych z wojskowym lotnictwem, które zginęły pod Smoleńskiem, a są pochowane poza Warszawą - pierwszego pilota mjr. Arkadiusza Protasiuka (spoczywa na Cmentarzu Komunalnym w Grodzisku Mazowieckim), nawigatora kpt. Arkadiusza Ziętka (Cmentarz na Firleju w Radomiu) i stewardessy Justyny Moniuszko (Cmentarz Miejski w Białymstoku).
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu wiozącego delegację na uroczystości katyńskie zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, najwyżsi dowódcy wojskowi oraz załoga Tu-154M. (PAP)
gdyj/ ral/ bno/ jbr/
Komentarze