Władze Hongkongu przywracają obostrzenia w obawie przed piątą falą Covid-19
Służby medyczne zgłosiły we wtorek wstępnie potwierdzony przypadek, w którym nie udało się ustalić drogi zakażenia. Władze podejrzewają, że pacjent zakażony jest nowym wariantem koronawirusa Omikron. Pojawiły się obawy, że szerzy się on już w mieście - podał portal Hong Kong Free Press.
„Nie ma jeszcze piątej fali, ale jesteśmy na krawędzi. Obawiamy się, że dochodzi do cichej transmisji w społeczności” – powiedziała w środę dziennikarzom szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam, ogłaszając zakazy przylotów i przywrócenie szeregu restrykcji.
Od piątku do 21 stycznia do Hongkongu nie będzie można przylecieć z Francji, Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Australii, Indii, Pakistanu i Filipin. W piątek wejdzie również w życie zakaz jedzenia w restauracjach po godz. 18, zamknięte zostaną baseny, ośrodki sportu, bary i kluby nocne, muzea i szereg innych przybytków.
31 grudnia w Hongkongu wykryto pierwszy od trzech miesięcy przypadek, w którym do zakażenia doszło na terenie tego miasta. Potwierdzono wtedy infekcję Omikronem.
Władze Hongkongu, podobnie jak rząd centralny ChRL, stosują zasadę „zero covid” i dążą do całkowitego wyeliminowania infekcji. Stosują w tym celu drakońskie restrykcje dotyczące możliwości wjazdu z zagranicy i wymagają od przyjezdnych przechodzenia kosztownej kwarantanny.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)
anb/ jar/
Komentarze