Wiceminister finansów USA: naloty zmusiły IS do obcięcia żołdu
Według przedstawiciela władz amerykańskich, który odpowiada za kwestie dotyczące zwalczania źródeł finansowania terroryzmu, ataki samolotów koalicji pod dowództwem USA doprowadziły do zmniejszenia zdolności dżihadystów do wydobywania, przetwarzania i transportu ropy naftowej na kontrolowanych terytoriach.
"Patrząc na problemy, z którymi wiemy, że się borykają, a które dotyczą wydobycia i transportu, uważam, iż trzeba powiedzieć, że nie są zdolni do zarabiania tak dużych pieniędzy, jak wcześniej" - podkreślał Glaser. Przypomniał, że poza infrastrukturą do wydobycia i przerabiania ropy naftowej samoloty koalicji bombardowały także skarbce z pieniędzmi IS.
"IS obcięło żołd bojownikom w ar-Rakkce do 50 procent" - mówił amerykański wiceminister.
Stany Zjednoczone szacują, że tylko na samej ropie naftowej dżihadyści zarabiali rocznie 500 mln dolarów. Dodatkowo ich budżet zasiliły setki milionów dolarów, które przywłaszczyli po zajęciu irackich miast i miejscowości - tłumaczył Glaser.
Jednak ataki z powietrza wpłynęły na zmniejszenie tych zysków. Dodatkowo na sytuacji finansowej IS zaczyna się odbijać decyzja władz Iraku, które postanowiły wstrzymać wypłacanie pensji urzędnikom i pracownikom państwowym na terytoriach zajmowanych przez IS. Szacuje się, że Bagdad wydawał na to ok. 2 mld dolarów rocznie.
"Rządzenie kalifatem i prowadzenie wojny nie jest tanie. Trzeba płacić bojownikom, a oni mają z tym coraz większe problemy" - ocenił przedstawiciel władz USA.
Glaser podkreślił jednak, że mimo zmniejszenia zdolności finansowych IS nadal dysponuje pokaźnymi środkami na prowadzenie działalności zbrojnej. (PAP)
lm/ ap/
Komentarze