Przejdź do treści
Źródło artykułu

W wakacje loty czarterowe z Łodzi do sześciu krajów

Z Portu Lotniczego Łódź w wakacje latać będą czartery do sześciu krajów. Od końca maja z Łodzi będzie można polecieć do Hiszpanii, Egiptu, Turcji, Tunezji, Bułgarii oraz Grecji. Nowością są loty na greckie wyspy: Kos i Korfu.

"Współpracujemy z 10 różnymi touroperatorami. Oferta jest dosyć szeroka, będzie można polecieć w sumie do 22 kurortów w tych sześciu krajach" - zapowiedział w środę na konferencji prasowej Przemysław Nowak, prezes Portu Lotniczego Łódź im. Władysława Reymonta.

Sezon czarterowy na łódzkim lotnisku trwa od maja do września. Pierwszy rejs zaplanowano na 30 maja - do Zakynthos w Grecji. Z Łodzi będzie można polecieć także m.in. na greckie wyspy Rodos, Kretę, Korfu i Kos, hiszpańską Majorkę czy do egipskich kurortów: Hurghady i Sharm el Sheikh.

"Bardzo nam zależy, żeby łodzianie wybierali Łódź jako miejsce startowe do swoich wakacji. Lotniska lokalne to jest dla nas priorytet i chcemy to rozwijać" - mówił Radomir Świderski z biura Rainbow Tours.

W ub. roku łódzkie lotnisko zanotowało znaczny spadek liczby pasażerów - obsłużyło ich ponad 353,6 tys., czyli o 23,6 proc. mniej niż rok wcześniej. Spadek był zauważalny także w ruchu czarterowym - z łódzkiego lotniska na wakacje wyleciało ponad 34,5 tys. pasażerów, czyli o ponad 22,4 proc. mniej niż w 2012 r.

"Liczymy na to, że jeżeli frekwencja będzie duża, to touroperatorzy będą mieli szansę zwiększenia częstotliwości połączeń na poszczególnych kierunkach" - mówił prezes portu.

Z końcem marca słoweńskie linie lotnicze Adria uruchomią regularne loty z Łodzi do Monachium. Samoloty kursować będą sześć dni w tygodniu, z wyłączeniem sobót. Obecnie z łódzkiego lotniska operuje tylko jeden niskokosztowy przewoźnik - linie Ryanair, które oferują połączenia do Londynu Stansted, Dublina, East Midlands i Liverpoolu.

Największym udziałowcem w łódzkim lotnisku jest miasto Łódź (94 proc. udziałów), a ponad 5 proc. ma samorząd województwa łódzkiego. (PAP)

szu/ amac/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony