W Ottawie chcieli podsłuchiwać pasażerów na lotnisku
W minionym tygodniu ostre komentarze wywołała informacja, że na lotnisku w stolicy kraju zainstalowano mikrofony umożliwiające podsłuchiwanie pasażerów przez Canada Border Services Agency (CBSA). Informacja ze strony CBSA wzbudziła obawy o ochronę prawa do prywatności.
Dziennik "Ottawa Citizen", który pierwszy opisał sprawę, zaznaczył, że urząd zajmujący się ochroną prywatności nie został poproszony przez CBSA o opinię przed rozpoczęciem instalacji mikrofonów. Z kolei CBSA twierdzi, że Komisarz ds. prywatności był konsultowany w tej kwestii. Ostatecznie minister bezpieczeństwa publicznego Vic Toews postanowił wstrzymać uruchomienie systemu podsłuchów do czasu uzyskania oceny, czy i w jaki sposób prawo do prywatności może być naruszone.
Sprawa trafiła do parlamentu, gdzie Toews został skrytykowany przez opozycję za brak dbałości o prawa obywatelskie.
Agencja "The Canadian Press" informowała, że system podsłuchu pasażerów ma służyć zwalczaniu zorganizowanej przestępczości. Chodzi m.in. o przypadki korumpowania pracowników lotnisk czy podejmowania pracy na lotniskach przez członków grup zajmujących się przemytem narkotyków. Według danych policji na największych kanadyjskich lotniskach działa przynajmniej 58 grup przestępczych. Jak podały media, system podsłuchu pasażerów może pojawić się także na innych lotniskach w Kanadzie.(PAP)
lach/ ro/
Komentarze