Data publikacji:
28.12.2009 12:50
Źródło artykułu
USA/ System bezpieczeństwa sprawny, ale będą obostrzenia
28.12. Waszyngton (PAP) - Amerykańska minister ds. bezpieczeństwa narodowego Janet Napolitano przekonuje, że pomimo łatwości, z jaką nigeryjski terrorysta zdołał wnieść na pokład samolotu lecącego z Amsterdamu do Detroit materiały wybuchowe, amerykański system bezpieczeństwa lotniczego działa dobrze.Władze USA postanowiły jednak wprowadzić dodatkowe środki bezpieczeństwa w samolotach."Chcemy podkreślić jedną rzecz - system zadziałał - oświadczyła w niedzielę w telewizji CNN Napolitano."To była jednostka - dosłownie - spośród tysięcy ludzi, którzy latają tysiącami lotów każdego dnia - uważa minister. - Zamachowiec został zatrzymany zanim mógł dokonać jakichkolwiek zniszczeń".Śledczy próbują zrekonstruować sposób, w jaki 25 grudnia Umar Faruk Abdulmutallab próbował wysadzić w powietrze samolot - lot 253 - linii Northwest Airlines. Według nich schował on poniżej talii niewielką torebkę zawierającą wybuchową mieszaninę płynu i proszku.Abdulmutallab w listopadzie został umieszczony w amerykańskiej bazie danych zawierającej informacje o około 550 tys. osób podejrzanych o terroryzm. Nie było jednak wystarczających przesłanek, aby umieścić go na liście ludzi objętych specjalnym nadzorem, dzięki czemu mógł przedostać się do USA.Zdaniem władz amerykański wywiad zwrócił na niego uwagę w ubiegłym miesiącu, kiedy jego ojciec poinformował ambasadę USA w Nigerii o ekstremistycznych poglądach syna.Po tym, jak w piątek Abdulmutallabowi udało się wnieść i częściowo odpalić ładunek wybuchowy na pokładzie samolotu lecącego do Detroit, administracja Baracka Obamy zapowiedziała przegląd systemu bezpieczeństwa lotniczego, pomimo że minister ds. bezpieczeństwa narodowego broni obecnego systemu.Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs zapowiedział, że rząd sprawdzi system przenoszenia podejrzanych pasażerów na listę osób objętych nadzorem oraz sposoby wykrywania materiałów wybuchowych zanim pasażerowie wejdą na pokład samolotów.Administracja Obamy bada też, czy Abdulmutallab miał powiązania z jemeńskim skrzydłem Al-Kaidy. Zdaniem jednego z prowadzących śledztwo to właśnie członkowie tego ugrupowania dali 23-letniemu synowi bankiera studiującemu w Wielkiej Brytanii materiały wybuchowe i powiedzieli, jak je odpalić. Według służb bezpieczeństwa próba odpalenia dwuskładnikowej mieszaniny wysoko wybuchowego pentrytu (PETN) i, prawdopodobnie, ciekłej pochodnej glikolu spowodowała huk, dym i niewielki pożar, ale nie doprowadziła do wybuchu. 278 pasażerów lotu do Detroit uratowała tylko usterka mechanizmu, który miał zdetonować bombę. Na pokładzie samolotu nie było ubranego po cywilnemu funkcjonariusza służb bezpieczeństwa. Zamachowca obezwładnili pasażerowie. Po opatrzeniu oparzeń w niedzielę został on przeniesiony do więzienia znajdującego się 80 kilometrów od Detroit.Od piątku pasażerowie wchodzący na pokład samolotów poddawani są ściślejszej kontroli, a władze uprzedzają podróżnych, że mogą spodziewać się dodatkowych opóźnień i apelują, by szybciej zgłaszać się do odprawy.Amerykańska Administracja Bezpieczeństwa Transportu poinformowała, że pasażerowie lecący do USA przez godzinę przed lądowaniem będą musieli pozostać na swoich miejscach. W tym czasie nie będą mieli dostępu do bagażu podręcznego i nie będą mogli mieć przy sobie żadnych osobistych przedmiotów, ani okrywać się np. kocem.Dodatkowo pasażerowie lotów międzynarodowych lecący do USA będą mogli wnieść na pokład tylko jedną sztukę bagażu podręcznego, a na lotniskach wprowadzona zostanie druga kontrola tuż przed wejściem na pokład samolotu.W połączeniach transatlantyckich wyłączone zostaną monitory pokazujące lokalizację samolotu. Załogi nie będą również podawały informacji dotyczących lotu, kiedy samolot znajdzie się nad terytorium USA.(PAP)keb/ ro/
Źródło artykułu
Komentarze