Ukraiński Aerosvit odwołał loty na trasie Warszawa-Kijów
Jak powiedział Przybylski, Boeing 737 Aerosvit, zatrzymany przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej, nadal stoi na płycie lotniska.
Aerosvit miał zaległości finansowe m.in. wobec warszawskiego portu, który w piątek zdecydował z tego powodu o zatrzymaniu maszyny. Linia przekazała w poniedziałek pieniądze i samolot miał tego samego dnia udać się z pasażerami do Kijowa. Uwolniony przez władze portu, Boeing 737 nie uzyskał jednak zgody na start do Kijowa od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, której także jest winien pieniądze. Rzecznik PAŻP Grzegorz Hlebowicz mówił, że samolot został zatrzymany w związku z nieuiszczonymi opłatami nawigacyjnymi dla agencji.
W przekazanym w środę mediom oświadczeniu Aerosvit poinformował, że nie ma zadłużenia wobec PAŻP, a aresztowanie samolotu uważa za bezprawne. "W Warszawie, już po opłaceniu należności za obsługę w porcie lotniczym Chopina, samolot naszej kompanii od 7 stycznia nie jest dopuszczany do rejsu powrotnego pod pretekstem nieuiszczenia opłat za nawigację w strefie lotniska" – czytamy.
"Aerosvit spłacił część zaległości w terminalowych opłatach nawigacyjnych wobec PAŻP. Niespłacone zostały należności wobec Eurocontrol (Europejskiej Organizacji do Spraw Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej), w tym PAŻP, dotyczące nawigacyjnych opłat trasowych. PAŻP wspiera działania Eurocontrol prowadzące do spłaty całości należności i do czasu zapłaty zaległości lub porozumienia się z Eurocontrol nie będzie świadczyć Aerosvit usług nawigacyjnych" - powiedział PAP w środę Hlebowicz.
PAŻP pobiera od przewoźników opłaty terminalowe m.in. za pomoc podczas startów i lądowań samolotów na polskich lotniskach oraz tzw. trasowe związane z obsługą lotu nad terytorium Polski.
Hlebowicz wyjaśnił, że w przypadku przelotu samolotu nad terytorium kilku państw UE opłaty trasowe pobiera Eurocontrol. Potem rozlicza je z poszczególnymi krajowymi agencjami żeglugi powietrznej. Rzecznik dodał, że samolot Aerosvit nie został zatrzymany ani aresztowany. "Właściciel maszyny może nią dysponować. Ponieważ nie świadczymy dla Aerosvit usług, samolot nie może jednak wznieść się w powietrze" - wyjaśnił.
W związku z problemami finansowymi Aerosvit odwołuje od początku roku swe loty międzynarodowe i na ukraińskich liniach wewnętrznych, jednak zaprzecza informacjom, jakoby zbankrutował.
Od kilu dni maszyny Aerosvitu nie są obsługiwane w portach lotniczych Europy w związku z zadłużeniem firmy.
Pod koniec grudnia w Sądzie Gospodarczy w Kijowie złożono wniosek o upadłość Aerosvitu. Według mediów zadłużenie ukraińskiego przewoźnika wynosi równowartość ok. 1,6 mld zł. Pierwsze posiedzenie sądu w sprawie upadłości Aerosvitu zostało zaplanowane na 23 stycznia.
Linie lotnicze Aerosvit powstały w 1994 roku. Flota przewoźnika składa się głównie z Boeingów. Linia oprócz połączeń do Europy, obsługiwała trasy do Ameryki Północnej i Azji. Jest członkiem Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), do którego należy również PLL LOT. Właścicielem Aerosvitu jest jeden z najbogatszych Ukraińców, Ihor Kołomojski. (PAP)
aop/ je/ jbr/
Komentarze