Ukraina upamiętnia ofiary katastrofy malezyjskiego samolotu MH17
Od godzin porannych Ukraińcy składają kwiaty przed ambasadą Holandii w Kijowie; większość spośród 289 ofiar katastrofy była Holendrami.
Hołd zabitym pasażerom lotu MH17 złożył prezydent Petro Poroszenko. Podkreślił, że winni zestrzelenia maszyny nie mogą uniknąć kary. "Rok temu przysięgaliśmy, że osoby odpowiedzialne za tę tragedię zostaną ukarane. Nie są to puste słowa. Zabójcy powinni wiedzieć, że kara jest nieuchronna" – zaznaczył.
Poroszenko zwrócił uwagę, że do katastrofy nie mogłoby dojść bez broni dostarczonej na Ukrainę z Rosji. "Ten pasażerski samolot z 298 osobami na pokładzie stał się celem bezwzględnego ataku terrorystycznego, dokonanego z terytorium okupowanego przez wspieranych przez Rosję bojowników na wschodzie Ukrainy. Zaawansowana technologicznie broń, z której zestrzelono samolot, mogła trafić w ręce terrorystów tylko z Rosji. Nie mogło do tego dojść bez udziału, bez bezpośredniego rozkazu wyższego politycznego i wojskowego dowództwa sąsiedniego państwa" – wskazał.
Ofiary katastrofy minutą ciszy uczcili parlamentarzyści w Radzie Najwyższej. "Była to straszliwa tragedia, okropny akt terrorystyczny, zbrodnia wojenna i zbrodnia przeciwko ludzkości" – mówił przewodniczący parlamentu Wołodymyr Hrojsman.
W czwartek Rada Najwyższa przyjęła uchwałę, w której zaapelowała do wspólnoty międzynarodowej o poparcie dla stworzenia trybunału do osądzenia winnych zestrzelenia malezyjskiego samolotu. Sprzeciwia się temu Rosja, która uważa, że pomysł ten jest "kontrproduktywny i przedwczesny".
Uroczystości w związku z rocznicą tragedii lotu MH17 odbywają się także we wsi Hrabowe, w okolicach której spadł ugodzony rakietą samolot. Mieszkańcy Hrabowego, które wciąż znajduje się pod kontrolą separatystów, przeszli procesją od miejscowej cerkwi na pole, gdzie rozrzucone były szczątki maszyny i złożyli tam kwiaty.
Powołując się na dane wywiadowcze, rządy państw zachodnich i Ukrainy przypisują odpowiedzialność za tę tragedię prorosyjskim separatystom. Moskwa odrzuca te zarzuty.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ cyk/ ro/
Komentarze