Tusk: nie oczekuję uwag Rosjan do raportu komisji Millera
Jak ocenił, dobrze byłoby jednak, gdyby Rosjanie i Polacy umieli sobie wyjaśnić ewentualne wątpliwości. "Pod jednym warunkiem: tym warunkiem jest gotowość (...), żeby znaleźć szczegółowe fragmenty prawdy. Tak wcześniej, jak i teraz nie zgodziłbym się na próby kamuflowania czegokolwiek w tej sprawie" - powiedział premier na konferencji prasowej, która odbyła się po prezentacji raportu komisji Millera.
Pytany, czy Rosjanie mogą zgłaszać uwagi do naszego raportu - tak jak my zgłaszaliśmy uwagi do raportu MAK - Tusk odparł, że te sytuacje nie są analogiczne "w sensie formalno-prawnym". "Naszym uprawnieniem i obowiązkiem wynikającym z procedury było skierowanie uwag (lub stwierdzenie, że nie mamy żadnych uwag) do raportu MAK. Raport MAK według procedur międzynarodowych nabiera ważności wtedy, kiedy my kierujemy swoje uwagi, a tamta strona je przyjmuje lub nie. Wtedy on jest uznawany za zamknięty" - wyjaśnił.
Tusk podkreślił też, że w raporcie komisji Millera są rekomendacje, co powinna zrobić Federacja Rosyjska, aby w przyszłości nie dochodziło do takich zagrożeń. "Czy Rosjanie to wykorzystają - trudno w tej chwili przewidzieć, ale byłoby to przede wszystkim w interesie Rosji i tych, którzy nad Rosją latają" - podkreślił szef rządu. (PAP)
laz/ son/ gma/
Komentarze