Przejdź do treści
Źródło artykułu

Turcja po zestrzeleniu jej samolotu: Syria zagraża naszemu bezpieczeństwu

Ankara ostrzegła w niedzielę Syrię przed stawianiem wyzwań wojskowych Turcji. Oskarżyła też Damaszek o zestrzelenie tureckiego samolotu wojskowego w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.

Minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu powiedział w państwowej telewizji TRT, że "nikt nie może sobie pozwolić na testowanie możliwości (wojskowych) Turcji" i "zagrażać bezpieczeństwu" kraju.

Poinformował też, że z najnowszych informacji wynika, iż myśliwiec F-4 Phantom "został zestrzelony w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, 13 mil morskich od Syrii".

Davutoglu podkreślił, że myśliwiec leciał sam, nie wykonywał "żadnej tajnej misji dotyczącej Syrii" i "nie zbierał informacji".

Minister przyznał, że samolot na chwilę naruszył przestrzeń powietrzną Syrii.. "Maszyna nie wykazywała żadnych oznak wrogości wobec Syrii i została zestrzelona ok. 15 minut po chwilowym naruszeniu syryjskiej przestrzeni powietrznej" - wyjaśnił Davutoglu.

Piloci dostali informację z tureckich radarów o tym, że powinni opuścić syryjską przestrzeń powietrzną, ale ze strony syryjskiej nie było żadnego ostrzeżenia - dodał.

Davutoglu sprecyzował, że samolot nie był uzbrojony i wykonywał lot szkoleniowy mający na celu przetestowanie systemu radarowego w rejonie Morza Śródziemnego.

Wciąż trwają poszukiwania dwóch pilotów myśliwca. Według rzecznika syryjskiej armii samolot spadł do morza w odległości ok. 10 km od wybrzeży prowincji Latakia.

Syryjskie dowództwo wojskowe poinformowało, że maszyna znajdowała się w przestrzeni powietrznej Syrii i nad jej wodami terytorialnymi.

Stosunki między Syrią i Turcją, niegdyś bliskimi sojusznikami, znacznie pogorszyły się po wybuchu w Syrii powstania przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi w marcu 2011 r. (PAP)

jhp/ jbr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony