Trzy osoby zginęły w wypadku małego samolotu w rejonie Babiej Góry
Trzy osoby zginęły w wypadku samolotu (najprawdopodobniej Piper Seneca - przypis red.) w rejonie Babiej Góry w Beskidach. Samolot leciał z Poznania do Bratysławy. Śmierć ponieśli wszyscy, którzy byli na pokładzie – poinformował w czwartek PAP naczelnik grupy beskidzkiej GOPR Jerzy Siodłak.
„Ratownicy GOPR dotarli już na miejsce wypadku. Znaleźli rozbity samolot i trzy zwęglone ciała” – powiedział naczelnik.
Do wypadku doszło przed południem. Ratownicy GOPR otrzymali sygnał z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, że z radaru zniknął samolot. „Wskazywali teren od góry Żar po Babią Górę. To ogromny teren. Zrobiliśmy wywiad lokalny i ustaliliśmy, że do tragedii doszło w rejonie żlebu Poszukiwaczy Skarbów na północnym stoku Babiej Góry, w pobliżu szlaku Perć Akademicka. Miejsce wypadku jest niedostępne. Tylko goprowcy byli w stanie tam dotrzeć” – powiedział Siodłak.
Ratownicy czekają teraz na decyzję prokuratury co do dalszych działań. Małopolska policja podała, że okoliczności wypadku nie są znane. (PAP)
szf/ bno/
Komentarze