Trzaskowski: zamknięcie lotniska na Okęciu to ograniczenie szans rozwojowych dla Warszawy
"My nie jesteśmy Tokio albo Szanghajem, tu nie mieszka 20 mln obywateli, że można sobie fundować lotnisko kilkadziesiąt kilometrów poza Warszawą, albo w Radomiu" - mówił polityk Platformy w porannej rozmowie w radiu TOK FM odnosząc się do planów rządu dot. zamknięcia lotniska na Okęciu w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego.
"PiS chce budować lotnisko w szczerym polu, oparte na gigantomanii" - stwierdził Trzaskowski.
Jak dodał przy niewielkich inwestycjach Okęcie mogłoby "nam przez dziesięciolecie posłużyć". "Notabene mnóstwo pieniędzy żeśmy zainwestowali i w węzły komunikacyjne i w SKM, szkoda te pieniądze wyrzucać w błoto" - powiedział. Dodał, że na Okęciu i na lotnisku w Modlinie "można by oprzeć ruch lotniczy".
"To co mówi rząd, że na tym lotnisku (CPK) będzie lądowało więcej samolotów niż w Pekinie, to są znowu kolejne pomysły z power pointa premiera, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością" - ocenił.
Trzaskowski stwierdził ponadto, że na zamknięciu Okęcia ucierpi Warszawa. "Zamknięcie lotniska Okęcie to jest ograniczenie miejsc pracy, to jest ograniczenie szans rozwojowych dla Warszawy, i to nam PiS dzisiaj proponuje" - ocenił.
Trzaskowski stwierdził też, że jego kontrkandydat w zbliżających się wyborach na prezydenta Warszawy, Patryk Jaki ze Zjednoczonej Prawicy "nie miał odwagi", aby zagłosować w sprawie specustawy dot. budowy CPK.
Dzień po głosowaniu na specustawą Jaki w programie "#RZECZYoPolityce" na Rp.pl. na pytanie, dlaczego wstrzymał się od głosu odpowiedział: "mimo że popieram budowę tego lotniska, to mam przed sobą teraz spotkania w każdej dzielnicy Warszawy i chce być otwarty na argumenty - bo taki powinien być gospodarz miasta - (...) ludzi, którzy będę chcieli porozmawiać o lotnisku".
Jaki powiedział też, że lotnisko na Okęciu przestaje być przepustowe, dodatkowo nie spełnia norm związanych z hałasem. "Jeżeli stolica chce się rozwijać, rozwijać w sensie aglomeracyjnym, to po prostu musi szukać nowego miejsca na budowę tego lotniska. Rzeczą naturalną jest to, że proponuje się centralny port" - powiedział.
Specustawę, dzięki której będzie można rozpocząć budowę nowego, międzykontynentalnego lotniska - Centralnego Portu Komunikacyjnego, Sejm uchwalił 10 maja, a następnie bez poprawek zaakceptował ją Senat.
CPK ma powstać na liczącym 66,2 km kw ternie, który znajduje się w gminach: Baranów (pow. grodziski), Teresin (pow. sochaczewski) i Wiskitki (pow. żyrardowski). Rada gminy Baranów podjęła uchwałę ws. organizacji referendum dot. budowy CPK; ma się ono odbyć 17 czerwca.
CPK ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. Nowe lotnisko w pierwszym etapie budowy ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo nawet ok. 100 mln.
W połowie maja pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild mówił, że pomysł pozostawienia niemal w centrum Warszawy lotniska jest nie tylko pomysłem aspołecznym, ale także antyrozwojowym, ponieważ blokuje to rozwój miasta. Wild wskazał wówczas, że Lotnisko Chopina jest u progu swojej przepustowości i już dziś stwarza problemy dla mieszkających w jego okolicy warszawiaków. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ mok/
Komentarze