Szpikowski: zanim ruszy CPK należy ściśle określić profil Lotniska Chopina
"Zanim powstanie Centralny Port Komunikacyjny, co według szacunków ma potrwać 10 lat, jako zarządzający Lotniskiem Chopina, musiałem znaleźć odpowiedź na pytanie, jaka w tym czasie jest misja i rola warszawskiego portu. Po analizach wiem, że port ten musi zbudować odpowiedni potencjał ruchu przesiadkowego, który następnie przejmie CPK" - powiedział Szpikowski, który jest dyrektorem naczelnym Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" (PPL) zarządzające m.in. Lotniskiem Chopina.
"To wiąże się z konkretnymi wyzwaniami, głównie zwiększającymi przepustowość portu, która zbliża się do swoich możliwości" - wskazał.
Warszawskie Lotnisko Chopina - największy port w kraju, obsługuje ok. 38 proc. ruchu pasażerskiego w Polsce.
Jak mówi Szpikowski, w tym roku PPL podjął współpracę z firmą doradczą Ove Arup & Partners, której efektem ma być wykonanie opracowania "Kompleksowa Analiza Przepustowości Lotniska Chopina w Warszawie wraz z Planem Rozwoju oraz harmonogram realizacji inwestycji infrastrukturalnych". Dokument ma określić maksymalną przepustowość Lotniska Chopina z uwzględnieniem możliwości jego maksymalnej rozbudowy. Chodzi również o opracowanie koncepcyjnych i szczegółowych rozwiązań rozwoju infrastruktury, wraz z określeniem harmonogramu zadań.
"PPL od wielu lat prowadzi bardzo intensywne działania rozwojowe Lotniska Chopina w Warszawie poprzez przemyślaną realizację założeń planu inwestycyjnego, takie jak, budownictwo czy zakupy inwestycyjne w ujęciu krótkoterminowym i długoterminowym" - powiedział szef PPL. Dodał, że "musimy ściśle określić profil Lotniska Chopina w Warszawie".
Jak tłumaczył Szpikowski, analizowane są także inne projekty inwestycyjne dotyczące Lotniska Chopina - np. północnej części lotniska z rękawami pasażerskimi oraz nowy heliport.
"Kompleksowy program rozbudowy lotniska zakłada zwiększenie przepustowości godzinowej i dobowej, biorąc pod uwagę realne fale przylotów i odlotów samolotów, ale również przepustowość dróg startowych portu" - powiedział. Wyjaśnił, że obecnie na warszawskim lotnisku wykonywanych jest 38 operacji lotniczych na godzinę, a czasami nawet 42. "Naszym celem jest, aby po wykonaniu wszystkich zmian na Lotnisku Chopina dojść do około 50 operacji lotniczych na godzinę, może do 52" - wskazał.
"Ze względu na obecność lotniska wojskowego na naszym terenie, dyskutujemy z wojskiem o potencjalnych ruchach na płycie wojskowej" - mówił. Jak dodał, w zależności od ustaleń, PPL może przeprowadzić konieczne inwestycje w jednym sezonie budowlanym.
Plany inwestycyjne Lotniska Chopina zakładają m.in. obsługę wszystkich samolotów szerokokadłubowych w pirsie północnym, w strefie Non-Schengen. Mniejsze maszyny zostałyby przeniesione do pirsu południowego. Wymagałoby to - jak podkreślił - rozbudowy części południowej i przearanżowania pirsu północnego.
"W tym roku w budżecie mieliśmy zapisane 226 mln zł na inwestycje. Pieniądze były przeznaczone m.in. na dokończenie budowy hotelu, kolejowego frontu rozładunkowego. Ale ze względu na to, że stworzyliśmy nową koncepcje przepustowości godzinowej i dobowej, część z tych pieniędzy zostanie przesunięta na inwestycje w przyszłym roku" - powiedział Szpikowski.
Przypomniał, że w tym roku są prowadzone inwestycje związane m.in. z modernizacją tzw. wąskich gardeł, jeśli chodzi o strefę kontroli bezpieczeństwa, zwiększając liczbę stanowisk.
Stołeczny port w 2016 roku obsłużył 12,8 mln pasażerów, a w tym roku - według szacunków - ma to być 14 mln. Przez pierwsze osiem miesięcy br. port obsłużył 10,4 mln pasażerów – to o 24 proc. więcej, niż w analogicznym okresie 2016 roku. Niektórzy eksperci twierdzą, że przepustowość Lotniska Chopina wynosi 20 mln osób rocznie. (PAP)
aop/ pad/ skr/
Komentarze