Światowe linie lotnicze mogą zarobić w tym roku 18,7 mld dol.
Głównym powodem obniżenia prognoz jest rosnąca cena ropy. IATA szacuje, że baryłka ropy Brent może kosztować 108 dol., czyli 3,5 dol. więcej, niż przewidywała wcześniej. Oznacza to wzrost kosztów paliwa dla całej branży o ok. 3 mld dol.
IATA jest jednak przekonana, że 2014 rok będzie drugim z kolei, gdy branża zwiększy swoje zyski. Będzie to wynikało z rosnącego popytu napędzanego przez rozpędzającą się światową gospodarkę. Zrzeszenie oczekuje, że całkowite przychody branży wzrosną do 745 mld dol., czyli o 2 mld dol. więcej, niż wcześniej przewidywano.
"Ogólnie rzecz biorąc, perspektywy są pozytywne. Cykliczne ożywienie gospodarcze jest wspieranie przez silny popyt i kompensuje wyższe koszty paliwa wynikające z geopolitycznej niestabilności" - powiedział, cytowany w komunikacie, dyrektor generalny IATA Tony Tyler.
IATA przewiduje, że wyższe zyski niż w ubiegłym roku odnotują linie lotnicze na całym świecie. Prognoza dotycząca europejskich linii lotniczych mówi, że będą mieć 3,1 mld dol. zysku, to o 100 mln dol. mniej niż we wcześniejszych prognozach, ale dwukrotnie więcej niż w 2013 r., kiedy zanotowano 1,2 mld dol. zysku.
IATA zrzesza 240 linii lotniczych, w tym PLL LOT, zapewniając ponad 84 proc. światowego ruchu lotniczego. (PAP)
her/ amac/
Komentarze