Sojuz z "duńskim Gagarinem" wystartował z Bajkonuru w Kazachstanie
Sojuz TMA-18M został wystrzelony o godz. 6.37 czasu polskiego. Na pokładzie statku są jego dowódca Rosjanin Siergiej Wołkow, Kazach Ajdyn Aimbetow i Duńczyk Andreas Mogensen, którego Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) nazywa "duńskim Gagarinem". Statek ma przycumować do ISS w piątek o godz. 8.42 czasu polskiego.
"Będziemy współpracować w ramach europejskich, rosyjskich i kazachskich programów naukowych. Zaplanowanych jest 75 eksperymentów naukowych, będziemy kontynuować rozpoczęte już badania" - powiedział na konferencji prasowej Wołkow. Załogu statku dołączy do sześciu astronautów przebywających obecnie na ISS. Po raz pierwszy od 2013 roku na stacji będzie równocześnie dziewięć osób.
W locie miała wziąć udział brytyjska piosenkarka Sarah Brightman, która zostałaby wówczas pierwszą turystyką w kosmosie od sześciu lat. Jednak w maju zrezygnowała, tłumacząc decyzję "sprawami rodzinnymi".
Jej miejsce zajął 42-letni Aimbetow. To jego pierwszy lot kosmiczny. Na konferencji prasowej ujawnił, że na orbitę zabiera tradycyjny kazachski ser oraz mleczny napój alkoholowy kumys. Na ISS Aimbetow będzie nosić specjalny przyrząd do pomiaru dawki promieniowania, by badać skutki promieniowania kosmicznego na mózg.
Mogensen, pierwszy Duńczyk w kosmosie, powiedział dziennikarzom, że przed lotem ogolił prawą nogę, by Wołkowowi łatwiej było przyczepiać elektrody podczas eksperymentów naukowych w kosmosie.
ESA podała, że jednym z zadań Mogensena będzie testowanie nowego oprzyrządowania w duńskich rowerach treningowych. Te rowery, pozbawione siodełek, które są zbędne w stanie nieważkości, trafiły na ISS w 2001 roku i były kilkakrotnie wymienianie lub modernizowane. Pomagają astronautom walczyć z negatywnymi skutkami nieważkości.
Mogensen i Aimbetow mają wrócić na Ziemię 12 września. Wraz z nimi przyleci rosyjski astronauta Giennadij Padałka, który pracuje na ISS od marca. 57-latek ma spędzić w kosmosie rekordowe 878 dni.
Z kolei Wołkow opuści ISS w marcu 2016 roku wraz z astronautą NASA Scottem Kellym oraz Rosjaninem Michaiłem Kornijenką. (PAP)
jhp/ ap/
Komentarze