Przejdź do treści
Źródło artykułu

Sasin o 10 rocznicy katastrofy smoleńskiej: obchody powinny być szczególne

Oczekiwałbym, żeby obchody 10 rocznicy katastrofy smoleńskiej miały szczególny charakter, różniły się od corocznych obchodów - mówił we wtorek wicepremier Jacek Sasin. Takim elementem mogłaby być uroczystość w Smoleńsku, ale to zależy nie tylko od nas, ale też nastawienia strony rosyjskiej - dodał.

10 kwietnia przypada 10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Sasin pytany w RMF FM o obchody, podkreślił, że powinny mieć one szczególny charakter ze względu na 10. rocznicę katastrofy i 80. rocznicę zbrodni katyńskiej.

"Oczekiwałbym, żeby te obchody miały szczególny charakter, różniły się od tego, co organizujemy każdego roku w Polsce. Takim elementem mogłaby być uroczystość zorganizowana w Katyniu, Smoleńsku. Ale mamy takie a nie inne stosunki z Federacją Rosyjską, takie a nie inne nastawienie Federacji Rosyjskiej do tej sprawy, również do sprawy wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Obawiam się, że organizowanie tej uroczystości tam na miejscu mogłoby być trudne z tego powodu" - przyznał wicepremier.

Pytany, kto pojedzie do Smoleńska, odarł, że na razie nie potrafi tego powiedzieć. "Nie ma jeszcze takiej decyzji. Mamy deklarację ze strony współpracowników prezydenta, że pan prezydent raczej się nie przychyla, żeby tam uczestniczyć. I ja to absolutnie rozumiem" - zaznaczył Sasin. Dopytywany o udział premiera Mateusza Morawieckiego, odparł: "to jest do rozważenia".

Według Sasina zorganizowanie uroczystości w Rosji zależy w dużej mierze od nastawienia strony rosyjskiej. "Zależy to nie tylko od nas, naszej woli i chęci. Pamiętajmy, że mówimy jednak o wyprawie do Rosji, więc nie można tego zorganizować bez porozumienia z drugą stroną" - stwierdził.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154 wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.(PAP)

Autor: Karolina Mózgowiec

kmz/ par/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony