Sąd pracy nie zezwolił niemieckim kontrolerom lotów na strajk
Jego posiedzenie rozpocznie się o godzinie 21.30 - podała agencja dpa.
Akcja protestacyjna, będąca wynikiem fiaska rozmów w sprawie podwyżki wynagrodzeń, miała się rozpocząć w czwartek o godzinie 6 i potrwać do 12. Przerwy w pracy miały objąć lotniska w całym kraju i mogły dotyczyć nawet 2,5 tys. lotów.
Sąd pracy poparł jednak wniosek o zablokowanie strajku, który złożyła dyrekcja organizacji DFS, zatrudniającej w Niemczech kontrolerów ruchu lotniczego. Według sądu, niektóre żądania związku zawodowego GDF, który reprezentuje ponad 3 tys. z 5,5 tys. kontrolerów ruchu lotniczego, są niezgodne z prawem.
GDF domaga się m.in. podwyżek płac o 6,5 proc.
W środę niemiecki minister transportu Peter Ramsauer apelował do kontrolerów i ich związku zawodowego, "by nie przekraczali granic". Wyjaśniał, że strajk odbyłby się "kosztem urlopowiczów".
"Kiedy przyglądam się warunkom pracy kontrolerów ruchu lotniczego, sądzę, że nie są one najgorsze" - ironizował.
DFS podawała na stronie internetowej, że przedział rocznych zarobków kontrolerów wynosi między "72 tys. euro a 130 tys. euro". Ramsauer zaznaczył, że większość kontrolerów pracuje po pięć dni, z trzydniową przerwą na odpoczynek.(PAP)
jhp/ mc/
Komentarze